1 czerwca minister skarbu ogłosił krótką listę podmiotów dopuszczonych do negocjacji w sprawie zakupu do 60 proc. akcji prywatyzowanych Wydawnictw Szkolnych i Pedagogicznych. Lista jest bardzo krótka. Z ośmiu podmiotów, które złożyły oferty wybrano jedynie dwa - Agorę S.A. i konsorcjum Advent International- CA IB PRE IPO Investment I. - Jest to dużym zaskoczeniem, że na krótkiej liście znalazło się tylko dwóch inwestorów. Żałuję, że nie ma żadnego OFE, ale widocznie fundusze emerytalne złożyły gorszą ofertę - mówi prezes WSiP Jan Rurański. Agora była niemalże pewniakiem do krótkiej listy. Po raz trzeci uczestniczy w przetargu, ma duże doświadczenie w negocjacjach z Ministerstwem Skarbu Państwa, wie jaką cenę mogą osiągnąć akcje WSiP. Nic dziwnego, że złożyła atrakcyjną ofertę. Dla Agory WSiP to szansa na poprawę wyniku finansowego spółki i furtka do ekspansji na rynek książki. W "Gazecie Wyborczej" decyzję MSP komentował wiceprezes Agory Zbigniew Bąk, który od początku odpowiada za inwestycję we WSiP. - Bardzo się cieszymy, że znaleźliśmy się na krótkiej liście inwestorów dla WSiP i że ta lista jest rzeczywiście krótka. Wcześniej zdarzało się, że było na niej kilka firm. Teraz nasze szanse zwiększa też to, że jesteśmy jedynym inwestorem branżowym. Konkurencyjną ofertę przygotowało konsorcjum dwóch funduszy venture capital. Takie fundusze z reguły inwestują na trzy do pięciu lat. Wybierając ofertę funduszy, nie wiadomo …