Rozwiązanie problemów dystrybucyjnych tkwić może w sprawnym, jednoczesnym i skoordynowanym zarządzaniu wieloma procesami, określanym skrótowo logistyką. To pojęcie dla wielu dziś brzmi tyle znajomo, ile... pusto! Podobnie nierealnie, jak jeszcze lat temu kilka sam marketing.Kasa, ach ta kasa Kiedy mowa o marketingu, zawsze punktem odniesienia stają się pieniądze. Wielkość strumienia przepływów, płynność, rezerwy finansowe, to suche, księgowe, techniczne terminy. Jak jednak przekonuje praktyka, ich znajomość jest nader istotna w codziennym funkcjonowaniu firmy. Ważna jest kwestia jaki koszt działalności stanowi dystrybucja (logistyka) i co można zrobić, aby koszt ten zracjonalizować? Nie chodzi wcale o to, aby go zmniejszać. Wystarczy zwiększyć efektywność, poprzez przesunięcie części środków do działań wymagających zwiększonej uwagi. Osobne traktowanie dystrybucji, jako działania wyłączonego spoza innych pól aktywności firmy, niezwykle utrudnia, o ile nie uniemożliwia wdrożenie procedur racjonalizacyjnych. Dopiero całościowe ujęcie w ramach logistyki zapewnia szerokie spojrzenie na funkcje usytuowane na "przeciwległych końcach" przedsiębiorstwa, takie jak dostawy i handel. Na co dzień są one najczęściej oddzielone niewidzialną kurtyną formalnej struktury organizacyjnej. Nie da się jej podnieść bez znajomości mechanizmu - wiedzy o procedurach logistycznych. Na naszym rynku księgarskim wiedza merytoryczna często jeszcze stawiana jest w opozycji do doświadczenia. Takie mało konstruktywne, konfrontacyjne nastawienie pogłębia jedynie istniejące dysonanse i możliwe jest wyłącznie z powodu niewysokiego poziomu konkurencji. W sektorach o wyższym jej natężeniu łatwo dostrzec zintensyfikowane dążenie do racjonalizowania przebiegów towarowych i "otaczającej" je polityki informacyjnej. Na pozostałych obszarach wdrażanie rozwiązań logistycznych przypomina wciąż bardziej eksperyment. Najczęściej stosowaną formułą prowadzenia doświadczeń jest prosta metoda prób i błędów. Fakt, że wydawców i księgarzy stać na błędy w poważnych decyzjach dotyczące zamówień, magazynowania i dystrybuowania swoich publikacji tylko potwierdza, iż wciąż nie jest to rynek w pełni rozwinięty. Z półki na półkę W trakcie analiz chętnie utyskuje się na koszty sprzedaży, dystrybucji czy magazynowania, traktując je jako "zło konieczne". Zapomina się o ich złożonym charakterze, obejmującym nie tylko koszty powierzchni, ale również obsługę, wyposażenie, urządzenia i o tym, że elementy te skonfigurować można na różne sposoby. Najłatwiejszą metodą redukcji kosztów logistyki jest zlecenie ich "na zewnątrz" firmy - w ramach outsourcingu. Rozwój tego trendu hamuje jednak podstawowa trudność - lęk przed tego typu działaniami. Zlecenie dystrybucji wyspecjalizowanej firmie logistycznej wiąże się z koniecznością "przeskoczenia" na wyższy poziom funkcjonowania - wymaga wdrożenia nowego oprogramowania i unifikowanych procedur, do których przyuczyć trzeba pracowników czy podnoszenia ich kwalifikacji. Z drugiej strony, mimo największego nawet profesjonalizmu, zawsze istnieje ryzyko niezrozumienia przez zleceniobiorcę specyfiki rynku księgarskiego. Specjaliści korzystają z procedur zaprogramowanych w oparciu na własnych danych oraz na wskazówkach uzyskanych od zleceniodawcy... A który z wydawców potrafi określić optymalny poziom zapasów czy tolerancję (odchylenie) wielkości zamówień? Bez wątpienia rolę wyspecjalizowanych dystrybutorów powinny pełnić hurtownie branżowe, lecz wiadomo jaki jest dziś poziom serwowanych przez nich usług. Wiadomo również, że wchodzenie w alianse bez pomocy faktora (usługi faktoringowe) jest rozwiązaniem jedynie tymczasowym, skazanym na permanentną niemoc. Jak bardzo nieracjonalna jest polityka logistyczna dystrybutorów w naszym kraju pokazuje najlepiej zupełnie …