W środę, 12 stycznia, w nakładzie 700 tys. egzemplarzy do „Gazety Wyborczej” dołączony został bezpłatnie pierwszy tom encyklopedii przygotowanej we współpracy z Wydawnictwem Naukowym PWN i spółką Mediasat Polska. Ta ostatnia szerzej dała się poznać z innego projektu „Gazety”, czyli słynnej już kolekcji najgłośniejszych powieści minionego stulecia. Zadebiutowała ona – przypomnijmy – na początku czerwca ubiegłego roku dołączonym bezpłatnie do dziennika „Imieniem Róży” Umberto Eco w nakładzie 600 tys. egz. Przedsięwzięcie musiało okazać się sukcesem, skoro – jak w raporcie giełdowym poinformowała Agora – po dziewięciu miesiącach 2004 roku przychody spółki ze sprzedaży książek wyniosły 36 mln zł, a projekt osiągnął rentowność operacyjną. Jak to ujął w wydaniu z 12 stycznia „Parkiet”, popyt „wymusił” rozszerzenie, czyli kontynuację serii – z pierwszych dwudziestu do czterdziestu tomów, z których ostatni trafi do kiosku 1 marca tego roku. Całość projektu encyklopedycznego składać się będzie z 20 tomów, każdy w oprawie twardej, liczący około 800 stron. Jak napisano w komunikacie przekazanym mediom, „wśród ponad 100 tys. haseł pokaźną grupę stanowią biogramy; jest ich blisko 30 tys. Rozszerzone opisy mają państwa i terytoria zależne, a także kontynenty, oceany i morza. Towarzyszy im ponad 500 dokładnych map. Hasła uzupełnia wyjątkowo bogaty zbiór tabel (ponad 700) grupujących informacje historyczne, naukowe, polityczne i gospodarcze. Materiał ilustracyjny to ponad 10 tys. fotografii, rysunków, diagramów i schematów”. I dalej: „około 50 proc. stanowią hasła z szeroko pojętej humanistyki i nauk społeczno-ekonomicznych, około 20 proc. hasła z dziedziny geografii i nauk o Ziemi, a po około 15 proc. hasła biologiczne oraz z nauk ścisłych i techniki. Zgodnie z zasadami tworzenia encyklopedii ogólnych – gdy przyjąć za kryterium klasyfikacji podziały regionalne – znaczna liczba haseł poświęcona jest Polsce i Polakom – około 20 proc. Samo hasło „Polska” liczy kilkaset stron i zajmuje przeważającą część tomu czternastego. Blisko 50 proc. haseł związanych jest z Europą – z jej historią, sztuką, kulturą, nauką, gospodarką, geografią, ekonomią czy polityką oraz z Europejczykami. Jeśli chodzi o proporcje haseł ze względu na chronologię, to zdecydowanie więcej z nich dotyczy czasów nowożytnych, a szczególnie XX wieku. Zgodnie ze stosowaną przy tworzeniu zestawów haseł do encyklopedii ogólnych »zasadą odwróconej piramidy« im dalej w głąb dziejów, tym mniej haseł i mniej informacji. Ilustracją niech będą hasła biograficzne: kilkanaście procent stanowią biogramy osób żyjących, a ponad 50 proc. biogramy osób, których życie i twórczość lub działalność miała miejsce (przynajmniej częściowo) w XX wieku.” Apetyt rośnie w miarę jedzenia, warto jednak uważać, by za jednym razem nie połknąć zbyt wiele. Twierdzenia tego już niedługo dowieść może projekt referencyjny. Powstaje bowiem pytanie, czy „nabywcy” tomu z literą „A” za kolejne, dołączane do dziennika co środę, zechcą płacić aż 37 zł. Zdaniem Roberta Kijaka, odpowiedzialnego za serię z ramienia Agory, cena pojedynczego tomu jest „optymalna” i „odpowiada jego zawartości”. Swoją opinię podpiera i tym, że w trakcie wymyślania całej koncepcji pod uwagę wzięto podobne doświadczenia tak znanych dzienników jak „El Pais”, „Daily Mail”, „Le Figaro” czy „La Repubblica”. Mówiąc krótko: skoro udało się innym, czemu nie nam. O powodzeniu projektu przekonana jest także Beata Lewandowska- Kaftan, dyrektor programowy potentata z ulicy Miodowej. – Mamy tu do czynienia …