Wtorek, 9 listopada 2004
W szczycie nie ma zmiłuj
- W 2003 roku z obrotem 33,6 mln zł zaliczaliście się do grona największych hurtowni edukacyjnych. Kończy się rok 2004... - Do 31 października tego roku uzyskaliśmy wynik 36,5 mln.W analogicznym okresie 2003 roku obrót wynosił 31,5 mln. W maju i czerwcu tego roku obrót był mniejszy, wzrost zanotowaliśmy w sierpniu i wrześniu. - To jest obrót po zwrotach? - Tak. - A zysk? - Nasza zyskowność w tym roku spadła ze względu na mniejsze rabaty zaproponowane nam przez niektóre wydawnictwa. - Dla jasności: jesteście stacjonarną, jednooddziałową hurtownią podręcznikową. Działacie w Poznaniu i okolicach. - Tak. Nie mamy oddziałów, ale blisko współpracujemy z mniejszymi hurtowniami. Są to Indeks w Szczecinie, Żak Wiktora Urbańskiego w Kaliszu, Krasnal w Zielonej Górze i Power w Bydgoszczy. To są niezależne firmy, które zaopatrują się u nas, mają duży rabat i sprzedają podręczniki do księgarń, ale z niektórymi wydawcami współpracują też bezpośrednio. W szczycie sezonu księgarze przyjeżdżają po zakupy także po zamknięciu księgarń i nikomu nie chce się przyjeżdżać ze Szczecina, czy Bydgoszczy do Poznania - Czy te firmy robią duży obrót? - W sumie jest to kilkanaście procent całej naszej sprzedaży. - Pozostali odbiorcy to księgarze? - Tak. - Ile obsługujecie księgarń? - Nie potrafię powiedzieć dokładnie, myślę że ok. 200-300. - Nie stosujecie konsygnacji? - Podstawą naszej działalności jest sprzedaż na faktury. Konsygnację stosujemy w bardzo ograniczonym zakresie, dla kontrahentów, których bardzo dobrze znamy i na tytuły, które mamy z pełnym prawem zwrotu. - Czy stosujecie limity? - Ze względu na specyfikę naszej branży bardzo łatwo stracić kontrolę nad płynnością finansową. Dla stałych klientów stosujemy limity kredytowe. Nowym, nieznanym klientom sprzedajemy tylko za gotówkę. Prowadząc hurtownię przez kilka lat, przekonaliśmy się, że nie wszyscy kontrahenci są uczciwi. Obecnie nie mamy większych problemów ze ściąganiem należności. Gorzej bywa z dotrzymywaniem terminów płatności przez niektórych odbiorców. - A sprzedaż do sieci księgarskich, do marketów w ramach akcji szkoła? - Naszymi klientami są przede wszystkim niezależne księgarnie. Zaopatrują się u nas także księgarnie Domu Książki z Poznania. Nie zamierzamy współpracować z marketami. - Organizujecie kiermasze w szkołach? - Nie. - A wasi odbiorcy? - Niektórzy tak. Ostatnio coraz więcej księgarń nawiązuje kontakty z pobliskimi szkołami i dobrze zaopatrują uczniów z danego terenu. W Wielkopolsce kiermasze są prowadzone głównie przez księgarzy i wegług moich informacji w tym roku sprzedaż była mniejsza niż rok temu. - Czy jest to efekt zablokowania w niektórych regionach sprzedaży w szkołach? - Częściowo tak. W województwie zachodniopomorskim, gdzie taki zakaz obowiązuje, w maju i czerwcu sprzedaż podręczników w księgarniach, które organizują kiermasze była znikoma. W Wielkopolsce wyglądało to trochę lepiej. Zauważam mniejszą sprzedaż w "małym sezonie" ze względu na coraz lepszą dostępność podręczników w sierpniu i wrześniu. Coraz częściej podręczniki są kupowane we wrześniu choćby z tego względu, że zdarzają się zmiany podręczników w szkołach, np. przy okazji zmiany nauczyciela. - Czyli być może wzrost obrotów Super Siódemki to m.in. efekt działań stowarzyszeń księgarskich? - Częściowo tak. Efektem działań stowarzyszeń księgarskich jest mniejsza sprzedaż bezpośrednia z wydawnictw do szkół. Nam zależy na tym, żeby podręczniki były sprzedawane w księgarniach, gdyż to jest warunek naszego istnienia. Ale wzrost obrotów ma kilka przyczyn i dwie podstawowe to dobre zaopatrzenie i szybsza obsługa. Do 1 września tego roku u nas w ogóle nie było kolejek. Generalnie dzięki zwiększeniu liczby stanowisk sprzedaży do ośmiu obsługa była dużo szybsza. I wiem, że można to poprawić. Nawet trzeba. Bardzo ważne jest też odpowiednie zatowarowanie. W szczycie nie ma zmiłuj - nie masz podręcznika, klient idzie do konkurencji. Z tym związana jest konieczność zatrudnienia odpowiednich ludzi, u nas od początku trzon załogi jest ten sam. - Można chyba powiedzieć, że Super Siódemka wraz ze współpracującymi hurtowniami są zorganizowane podobnie jak Wikr i Wikr Konsorcjum. - W pewnym sensie tak. Ale podobieństwo jest przypadkowe, wynika z podobnego podejścia do prowadzenia firmy. Z Pawłem Krystem i Robertem Witonem znamy się od paru lat. My nie tworzymy zorganizowanej struktury. Nasz układ rozwijał się etapami. To do nas zwracano się z propozycją współpracy. - Macie jednego akwizytora. - Tak, współpracujemy z jednym przedstawicielem handlowym, który dowozi książki do niektórych księgarń w województwie lubuskim i zachodniopomorskim. - Ma koszyk nowości? - Nie. Księgarze składają zamówienia mailowo, faksem, telefonicznie, a akwizytor dowozi zamówione książki. A o nowościach nasi odbiorcy informowani są przez pracowników, bądź też informacje te mogą znaleźć na naszej stronie internetowej. - Prowadzicie też sprzedaż wysyłkową. - Tak. Obsługuje nas firma kurierska GLS. - Myślisz o własnych księgarniach? - Nie, bo uważam że konkurowanie z odbiorcami, dzięki którym funkcjonujemy, byłoby działaniem na własną szkodę. Ponadto uważam, że nie da się robić dobrze dwóch rzeczy na raz. W sezonie podręcznikowym w hurtowni mamy tak dużo pracy, że mógłbym stracić kontrolę nad tym wszystkim i w efekcie skutek mógłby być odwrotny od zamierzonego. - Dla uchwycenia proporcji. W jakim stopniu pokrywa się obrót waszej hurtowni i hurtowni, z którymi współpracujecie - sprzedając im lub kupując od nich? - Sporadycznie kupujemy w innych hurtowniach. Przede wszystkim zaopatrujemy się u wydawców. - A jak duży obrót uzyskujecie na podręcznikach? - Około 70 proc. Podręczniki sprzedajemy w styczniu i lutym - to są książki do drugiego semestru nauki, od marca do maja sprzedaż jest niewielka. W czerwcu zaczyna się sezon podręcznikowy, który trwa do końca września. Poza podręcznikami przede wszystkim sprzedajemy książki okołoszkolne - bryki, lektury, mapy, słowniki itd., ale też książki dla dzieci, beletrystykę, kalendarze. Zależy nam na powiększeniu oferty tytułów pozapodręcznikowych, żeby zwiększyć sprzedaż poza sezonem, który z roku na rok jest coraz krótszy. W ofercie mamy ok. 10 tys. tytułów. - A podręczniki językowe? - Sprzedajemy podręczniki językowe znajdujące się w ofercie tych wydawców, z którymi już współpracujemy. W tym roku zwiększyliśmy nasza ofertę o kilka wydawnictw. Co prawda obok mamy trzy hurtownie językowe, ale w szczycie sezonu my pracowaliśmy najdłużej. W związku z tym, że były zapytania księgarzy o pewne tytuły, wprowadziliśmy je do naszej oferty. - Poza tym macie w ofercie wszystkich wydawców edukacyjnych. Także …
Wyświetlono 25% materiału - 982 słów. Całość materiału zawiera 3931 słów
Pełny materiał objęty płatnym dostępem
Wybierz odpowiadającą Tobie formę dostępu:
1A. Dostęp czasowy 15 minut
Szybkie płatności przez internet
Aby otrzymać dostęp kliknij w przycisk poniżej i wykup produkt dostępu czasowego dla Twojego konta (możesz się zalogować lub zarejestrować).
Koszt 9 zł netto. Dostęp czasowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Czas dostępu będzie odliczany od momentu wejścia na stronę płatnego artykułu. Dostęp czasowy wymaga konta w serwisie i logowania.
1B. Dostęp czasowy 15 minut
Płatność za pośrednictwem usługi SMS
Aby otrzymać kod dostępu, należy wysłać SMS o treści koddm1 pod numer: 79880. Otrzymany kod zwotny wpisz w pole poniżej.
Opłata za SMS wynosi 9.00 zł netto (10.98 PLN brutto) i pozwala na dostęp przez 15 minut (bądź do czasu zamknięcia okna przeglądarki). Przeglądarka musi mieć włączoną obsługę plików "Cookie".
2. Dostęp terminowy
Szybkie płatności przez internet
Dostęp terminowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Dostęp terminowy wymaga konta w serwisie i logowania.
3. Abonenci Biblioteki analiz Sp. z o.o.
Jeśli jesteś już prenumeratorem dwutygodnika Biblioteka Analiz lub masz wykupiony dostęp terminowy.
Zaloguj się