Licząc od przełomu 1989 roku można powiedzieć, że rynek książki działał sobie, a Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów sobie. Dopiero latem tego roku prezes urzędu Cezary Banasiński wszczął postępowanie antymonopolowe przeciwko wydawnictwu Media Rodzina, które – jego zdaniem – zawarło nielegalne porozumienie z dystrybutorami książek w związku ze sprzedażą piątej części „Harry’ego Pottera”. Pisaliśmy o tym szeroko w Bibliotece Analiz. Sprawa ta wzmogła zainteresowanie UOKiK naszym skromnym podwórkiem. Jego przejawem jest kolejna decyzja o wszczęciu postępowania antymonopolowego. Tym razem przeciwko dwóm oficynom: PPWK i Nowej Erze, które to firmy – według UOKiK – swoimi działaniami zamierzały doprowadzić do „wyłączenia konkurencji” między sobą „na okres wielu lat”. *** 30 lipca 2003 roku za 11 mln zł PPWK sprzedało edukacyjną część swych zasobów kartograficznych. W wyniku zawartej transakcji Nowa Era nabyła prawa autorskie do wykorzystywanych w szkołach publikacji, znaki towarowe oraz odpowiednie „know-how”. Spółki uzgodniły, że przez dziesięć lat nie będą wobec siebie podejmować działalności konkurencyjnej – PPWK nie „wejdzie” na rynek edukacyjny, Nowa Era nie zacznie natomiast opracowywać oraz sprzedawać publikacji kartografii użytkowej. Za naruszenie tego postanowienia („prowadzenie działań marketingowych i promocyjnych” oraz „tworzenie systemów sprzedaży kierowanych do grup odbiorców zastrzeżonych dla drugiej strony”) firmy ustaliły wobec siebie karę umowną w wysokości 8 mln zł. Okazuje się jednak, że w naszym państwie chociaż jeden podmiot może od drugiego kupić określony produkt, a także niezbędne do jego wytwarzania wiedzę oraz narzędzia, nie może wpłynąć na to, by kontrahent nie produkował go nadal, co zawartą umowę czyni co najmniej bezsensowną. Patrząc na to z punktu widzenia …