Czwartek, 30 stycznia 2014
Co czytają inni
Czasopismo"Magazyn Literacki Książki"
Tekst pochodzi z numeru1/2014
Dawno, dawno temu Anglia była światowym mocarstwem, choć w kraju jej obywatele mieli się tak sobie. Po wojnie, jak zwykle zwycięskiej, Zjednoczone Królestwo znów mościło się na dobrze znanych pozycjach państwa dominującego w polityce i gospodarce europejskiej, jeśli nie globalnej. Ku zaskoczeniu ludzi bardziej światłych – nie mówię o rządzących, ale o przeróżnych szarych eminencjach, konsultantach, doradcach, rzecznikach i adwokatach, w żargonie Westminsteru zwanych „mandarynami” – pozycje te robiły się mniej wygodne, wpychały się tam państwa dotąd trzymane w niejakiej pogardzie: Amerykanie, Rosjanie, nawet Francuzi czy inne żabojady. Myślałby kto, miejscem światowej wystawy ma być Bruksela – co, jak? Kto wpadł na tak absurdalny pomysł?! Bohater powieści Jonathana Coe „Expo 58” (Viking), Thomas Foley, podpiera czoło dłonią i mruczy pod nosem: „O nie… Ci cholerni Belgowie…”. Oficjalnie oczywiście rząd Jej Królewskiej Mości jest zaszczycony zaproszeniem i z wielką nadzieją patrzy w przyszłość, która dzięki prezentacji dorobku i kultury Zjednoczonego Królestwa otwiera nowe możliwości… blablabla. Wszyscy uważają pomysł za poroniony, ale nie na darmo przecież w sytuacji niemożliwej powtarza się: „Close your eyes and think of England”. Zatem pawilon brytyjski będzie obiektem dumy, przykuwającym uwagę setek tysięcy gości nowym modelem superkomputera oraz tradycyjnym angielskim pubem. I właśnie Tom Foley miał za ten pub odpowiadać – wyszło na jaw, że jego matka była Belgijką, więc któż bardziej nadawałby się do tej roli. Tom, który jest pracownikiem Centralnego Urzędu ds. Informacji i nie liczy się raczej z taką przygodą – jest spokojnym 32-latkiem, z nudną żoną, kilkumiesięczną córeczką i pożyczką na dom do spłacenia, podobnie jak większość rodaków cieszącym się małą stabilizacją. Ale przełożeni nie dość że nie zostawiają mu właściwie wyboru, to jeszcze przedstawiają zadanie jako właśnie …
Wyświetlono 25% materiału - 275 słów. Całość materiału zawiera 1102 słów
Pełny materiał objęty płatnym dostępem
Wybierz odpowiadającą Tobie formę dostępu:
1A. Dostęp czasowy 15 minut
Szybkie płatności przez internet
Aby otrzymać dostęp kliknij w przycisk poniżej i wykup produkt dostępu czasowego dla Twojego konta (możesz się zalogować lub zarejestrować).
Koszt 9 zł netto. Dostęp czasowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Czas dostępu będzie odliczany od momentu wejścia na stronę płatnego artykułu. Dostęp czasowy wymaga konta w serwisie i logowania.
1B. Dostęp czasowy 15 minut
Płatność za pośrednictwem usługi SMS
Aby otrzymać kod dostępu, należy wysłać SMS o treści koddm1 pod numer: 79880. Otrzymany kod zwotny wpisz w pole poniżej.
Opłata za SMS wynosi 9.00 zł netto (10.98 PLN brutto) i pozwala na dostęp przez 15 minut (bądź do czasu zamknięcia okna przeglądarki). Przeglądarka musi mieć włączoną obsługę plików "Cookie".
2. Dostęp terminowy
Szybkie płatności przez internet
Dostęp terminowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Dostęp terminowy wymaga konta w serwisie i logowania.
3. Abonenci Biblioteki analiz Sp. z o.o.
Jeśli jesteś już prenumeratorem dwutygodnika Biblioteka Analiz lub masz wykupiony dostęp terminowy.
Zaloguj się