W drugiej połowie marca doszło do wydarzenia, które w środowisku ludzi książki rozpętało prawdziwą burzę. Biblioteka Narodowa upubliczniła wyniki najnowszych badań czytelnictwa „Społeczny zasięg książki w Polsce w 2008 roku”, przeprowadzonych w listopadzie ubiegłego roku przez Instytut Książki i Czytelnictwa BN we współpracy z TNS OBOP. Dane tam zawarte miały wręcz hiobowy wydźwięk. „To są bardzo złe informacje, jakie państwu dzisiaj przekażemy” – zapowiedziała dr Katarzyna Wolff, kierująca Pracownią Badań Czytelnictwa Instytutu Książki i Czytelnictwa Biblioteki Narodowej, na samym początku pierwszej prezentacji tych badań, która odbyła się 20 marca w gmachu Narodowej Książnicy. Co zatem badano? „Jak w każdym badaniu z cyklu, również w 2008 roku interesowano się: jaka część społeczeństwa czyta i kupuje książki, jaka jest intensywność lektury i zakupów w ciągu roku, jakie książki są czytane i kupowane oraz jakie są źródła dostępu do nich” – czytamy w oficjalnym komunikacie z badań. Co ciekawe, w 2008 roku analizie poddano również korzystanie z bibliotek oraz społeczne oczekiwania wobec bibliotek publicznych. Dla porządku przytoczmy może najważniejsze liczby. Jak czytamy? Jeżeli chodzi o czytanie książek, czyli kontakt przynajmniej z jedną książką w ciągu roku, to w 2008 roku zadeklarowało go 38 proc. badanych. Tendencję spadkową odnotowano niemal we wszystkich warstwach społecznych. Z badań BN wynika, że szczególnie wysoki spadek czytelników nastąpił w grupie wiekowej 15-19 lat, wśród osób z wykształceniem średnim i pomaturalnym, mieszkańców miast liczących do 20 tys. ludności i miast o populacji pomiędzy 100 a 500 tys. mieszkańców. Analiza badań wykazała także znaczny spadek czytelnictwa wśród mężczyzn oraz wśród internautów. Wyjątkiem okazały się natomiast największe miasta (ponad 500 tys. mieszkańców), gdzie deklarowane czytelnictwo wzrosło z 54 proc. w 2006 do 57 proc. w 2008 roku. Ogółem, według Biblioteki Narodowej, w ciągu ostatnich sześciu lat poziom czytelnictwa w Polsce spadł z 58 do 38 proc. Generalnie większym zainteresowaniem czytelników cieszyła się literatura piękna, na którą wskazało 65 proc. respondentów, z kolei w przypadku publikacji niebeletrystycznych było to 46 proc. W czołówce znalazły się powieści obyczajowo-romansowe, na które wskazało 18 proc. badanych, sensacyjno-kryminalne wybrane przez 15 proc. respondentów oraz poradniki, które były najczęstszą lekturą 14 proc. odpowiadających. Z badań wynika także, że dla Polaków w 2008 roku głównym źródłem książek były biblioteki (40 proc.), a zwłaszcza biblioteki publiczne (27 proc.). Na kolejnych miejscach znalazły się: własny księgozbiór – 36 proc., księgozbiory rodziny i znajomych – 35 proc., a także ostatnie zakupy – 35 proc. Jak i co kupujemy? „W 2008 roku kupowanie książek, a w zasadzie przynajmniej jednej w ciągu roku, zadeklarowało 23 proc. badanych i był to – podobnie jak w przypadku czytelnictwa – najniższy odnotowany do tej pory wskaźnik zakupów” – podano w komunikacie BN. Wzrost deklarowanych zakupów dotyczył trzech grup respondentów. Wśród uczniów zaopatrujących się w podręczniki zanotowano wynik lepszy o 10 proc. Więcej książek kupowali również najstarsi – jak czytamy w komunikacie – „kupujący, co prawda, najrzadziej, lecz na stałym poziomie” oraz mieszkańcy największych miast (ponad 500 tys. mieszkańców). Z kolei na wsi, w latach 2006-2008, udział nabywców zmniejszył się o 4 punkty procentowe. Najgorzej było jednak w małych miastach, gdzie spadek zakupów miał sięgnąć w ubiegłym roku 21 punktów procentowych, a także wśród przedstawicieli grupy wiekowej 40-49 lat – 19 punktów procentowych. Najsłabszy wynik zanotowano w grupie kupujących rocznie od 5 do 11 książek (spadek z 10 proc. w 2006 do 4 proc. w 2008 roku). Z badań wynika także, że nabywcze preferencje Polaków różnią się od tych czytelniczych. Najczęściej kupowanymi książkami były bowiem publikacje encyklopedyczno-poradnikowe – 23 proc., następnie podręczniki szkolne i lektury – 15 proc., popularne obyczajowo-romansowe powieści – 13 proc. oraz książki dla dzieci i młodzieży – 10 proc. Zainteresowanie zakupem tytułów sensacyjno-kryminalnych …