Za cztery lata w Korei Południowej ma dojść do pełnej digitalizacji podręczników szkolnych. Tamtejsze ministerstwo oświaty ogłosiło niedawno program Smart Education, który przewiduje po 2015 roku całkowite przejście z papierowych na elektroniczne podręczniki. Jeżeli planowane zmiany wejdą w życie, Korea byłaby pierwszym krajem świata, w którym wszystkie podręczniki papierowe zostałyby zastąpione e-bookami. Już wkrótce dzieci rozpoczynające naukę w szkole mają zostać zaopatrzone w tablety. Koszt przekształcenia do wersji elektronicznej wszystkich zaakceptowanych przez resort oświaty podręczników do szkoły podstawowej i gimnazjum wyniesie 2 mld dolarów. Obecnie strukturalne rozwiązania zmierzające do digitalizacji podręczników i materiałów do nauki szkolnej są opracowywane i podejmowane także przez kraje takie jak Japonia, USA, Szwecja czy Francja. Jednak żaden resort oświaty nie zdecydował się do tej pory na pełną digitalizację podręczników szkolnych na podstawowym szczeblu nauczania – Korea ma więc szansę zostać światowym liderem w tym zakresie. Polski resort edukacji nie odcina się od ogólnoświatowej tendencji. Od połowy 2009 roku obowiązują zasady określające warunki dopuszczenia do użytku szkolnego podręczników w wersji elektronicznej. Od kilku lat mniej lub bardziej aktywnie opracowany jest też projekt postępu cyfryzacji polskiej szkoły, choć głównie z powodu bieżących problemów budżetowych środki finansowe, które państwo miałoby na ten cel przeznaczyć z budżetu centralnego, ulegają co jakiś czas znacznej redukcji. Niejasny jest też kierunek zmian, jaki miałaby przyjąć Polska. W ostatnich miesiącach byliśmy świadkami debaty, na temat tego czy lepiej inwestować w tablice interaktywne czy w laptopy, z których uczniowie mogliby korzystać wyłącznie w szkole. Jednak kwestia sprzętu do „obsługi” e-podręczników to nie wszystko. Pozostaje …