Mówiąc o literaturze latynoamerykańskiej, rzadko mówi się o komiksie w Ameryce Łacińskiej, warto więc poświęcić mu kilka słów, zwłaszcza że komiks latynoamerykański zajmuje coraz więcej miejsca na półkach w księgarniach i bibliotekach, zyskując rzesze nowych czytelniczek i czytelników. Niewątpliwie znakiem czasu i zmieniającej się pozycji komiksu na rynku wydawniczym i czytelniczym jest fakt, że w ubiegłym roku na Międzynarodowych Targach Książki w Guadalajarze w Meksyku (największych targach książki w Ameryce Łacińskiej) po raz pierwszy otworzono Salon Komiksu i Powieści Graficznej. Gościli tam wystawcy z Meksyku, Argentyny, Ekwadoru, Kolumbii oraz Stanów Zjednoczonych, a także grupa „Czytamy komiksy”, zrzeszająca autorów i wydawnictwa niezależne. W języku hiszpańskim na określenie komiksu używa się słowa cómic oraz tebeo (od „TBO” – nazwy czasopisma założonego w 1917 roku w Barcelonie, publikującego komiksy). W krajach latynoamerykańskich funkcjonuje także pojęcie historieta (historyjka), czyli sekwencyjna historia obrazkowa (z tekstem lub bez), a na Kubie i Dominikanie możemy jeszcze usłyszeć o muñequitos (dosł. laleczki – od postaci w komiksach, które przypominają właśnie laleczki). W Meksyku z kolei czasopismo „Pepín” drukowało historyjki dla dzieci i do dziś gdzieniegdzie używa się słowa pepines na określenie komiksów. W Brazylii natomiast używa się słowa quadrinhos, czyli kwadraciki. Bywa, że pojęcia te występują zamiennie. Warto też pamiętać, że nie ma jednej, obiektywnej i wyczerpującej definicji komiksu, o czym piszą w wielu opracowaniach badaczki i badacze tego tematu. Pierwsze historyjki komiksowe pojawiły się w prasie latynoamerykańskiej pod koniec XIX wieku. Z czasem komiks ewoluował i pojawiły się pierwsze zeszyty komiksowe adresowane do dzieci i dorosłych. Twórcy (a później także i twórczynie) tworzyli postaci, które do dziś są rozpoznawalne i znane poza krajami swojego pochodzenia. Tak jest np. z komiksem stworzonym w 1948 roku przez Meksykanina Gabriela Vargasa zatytułowanym „La familia Burrón” („Rodzina Burrón”), publikowanym nieprzerwanie do 2009 roku. Innym przykładem są „Los Supermachos”, których powołał do życia w latach sześćdziesiątych XX wieku Eduardo del Río, znany bardziej jako Ríus, zmarły w ubiegłym roku autor, rysownik i karykaturzysta meksykański. Był on także twórcą komiksów dydaktycznych publikowanych w latach 1968- -1981, zatytułowanych „Los Agachados” („Pokorni”), w których zabierał głos w ważnych dla kraju sprawach, niejednokrotnie także takich, które w tamtym czasie nie były poruszane publicznie i/ lub były tematami tabu (np. religia, korupcja, sytuacja na Kubie). W Chile postacią obecną w kulturze popularnej od lat czterdziestych XX wieku jest „Condorito” („Kondorek”) – postać stworzona przez René Ríosa Boettigera (zwanego Pepo), w Paragwaju zaś Anibal Ferreira Menchaca (Tata) zainspirowany życiem swojego przyjaciela, pilota Ivo Recalde, stworzył komiks „Ivo, el piloto audaz” („Ivo, pilot – śmiałek”). Na Kubie ważną komiksową …