Wtorek, 11 czerwca 2013
Polski oddział ogranicza działalność
CzasopismoBiblioteka Analiz
Tekst pochodzi z numeru356


Udziałowiec Hachette Polska – spółka Hachette Livre – zdecydował 5 czerwca o wstrzymaniu finansowania niedochodowej działalności związanej z wydawaniem książek segmentów: turystycznego, poradnikowego, oferty dziecięcej oraz literatury faktu i beletrystyki. „Spowolnienie gospodarki oraz topniejący potencjał sieci dystrybucji oferty książkowej, a co za tym idzie odległe perspektywy osiągnięcia oczekiwanej rentowności wspomnianej działalności, wpłynęły na decyzję o stopniowym wycofaniu się z tej oferty. Spółka będzie do końca 2013 roku kontynuowała działania sprzedażowe, ale wstrzyma wszelkie inwestycje wydawnicze” – czytamy w oficjalnym komunikacie oficyny.

Firma poinformowała również iż, dwa pozostałe działy funkcjonujące w ramach jej struktur – Hachette Kolekcja oraz Dział Podręczników do Języka Francuskiego będą kontynuowały swoją biznesową aktywność w niezmienionej formie.

– W tej chwili kontynuujemy normalną sprzedaż, na standardowych rynkowych warunkach. Jeszcze w najbliższych tygodniach ukażą się nowości i wznowienia naszej oferty. Będzie to zarówno literatura jak i „Przewodniki Wiedzy i Życia” jakie dodrukowaliśmy w odpowiedzi na duże zapotrzebowanie klientów. Te egzemplarze właśnie trafiły do naszego magazynu i do naszych dystrybutorów. Kontynuujemy również uzgodnione akcje promocyjne – uzupełnia w rozmowie z Biblioteką Analiz Ewa Rytka, dyrektor generalny wydawnictwa, która nie zdecydowała się jednak na ujawnienie wysokości przychodów, jakie prowadzona przez nią firma zrealizowała w ubiegłym roku.

Hachette to od lat jeden z czołowych graczy segmentu publikacji turystycznych. Szczególnie dobrze radziło sobie zwłaszcza w sektorze przewodników luksusowych, gdzie prym wiodła klasyczna seria „Przewodników Wiedzy i Życia” wydawana na licencji na licencji Dorling Kindersley. „Hachette ma najdroższe przewodniki na rynku, a udział pod względem wartości sprzedaży w 2012 roku wyniósł poniżej 12 proc. (8 proc. w 2011). Jako jedyni zanotowali tak znaczący wzrost, bynajmniej nie ilościowy, ale dzięki konsekwentnemu rozwijaniu wyłącznie oferty luksusowej, na którą nawet w kryzysie nie brakuje nabywców (widać to wyraźnie w branży alkoholowej, gdzie w ostatnich kryzysowych latach wyraźnie wzrasta sprzedaż koniaku, whisky i wódek z najwyższej półki cenowej). Pod względem liczby sprzedawanych egzemplarzy Hachette zajmuje bardziej odległą pozycję, poza podium, a ich udział w rynku wynosi mniej niż 6 proc. Choć i tu udało się firmie poprawić pozycję, bowiem rok wcześniej udział ten nie przekraczał 4 proc.” – pisze Łukasz Gołębiewski w najnowszym, opublikowanym w maju tego roku raporcie o sektorze publikacji turystycznych i kartograficznych, charakteryzując politykę wydawniczą i sprzedażową oficyny na tym polu. W praktyce oznacza to, że w 2012 roku Hachette Polska sprzedało ponad 93 tys. egz. swoich publikacji przewodnikowych o łącznej wartości 4 mln zł. W tym czasie wprowadziło na rynek 23 tytuły, z czego siedem stanowiły nowości.

U rynkowej konkurencji Hachette Polska fakt zawieszenia części aktywności biznesowej nie wywołał specjalnej euforii. – Jest nam niezwykle przykro, że Hachette – nasz konkurent, ale bardzo przez nas szanowany – wycofuje się z polskiego rynku – deklaruje Andrzej Rosner, prezes wydawnictwa Pascal.

Co dla dotychczasowych konkurentów Hachette Polska oznacza ubiegłotygodniowa decyzja właściciela firmy? – Istnieje kilka odpowiedzi na to pytanie. Sytuacja na rynku książki w 2013 roku jest bardzo dynamiczna i zaskakująca. Po 2012 roku, który wykazał duże zmiany, zarówno po stronie wydawców, jak i dystrybutorów, obecny na pewno będzie cechowała jeszcze większą aktywność w zdobyciu jak największej części rynku, w różnych kategoriach, przez różnych wydawców. Dla mnie to normalne prawa rynku, gdzie najlepsi (w tym wypadku szybko adaptujący się do zmian i na lepsze i na gorsze) będą mieć większy udział, a ci, którzy jednak w swojej strategii nie będą elastyczni, mogą zostać daleko z tyłu – przekonuje Iga Rembiszewska, dyrektor Działu Książek wydawnictwa G+J.

Trzeźwo ostatnie wydarzenia ocenia również Rafał Tyksiński, wiceprezes zarządu ExpressMap Polska. Jak twierdzi: – Wycofanie się Hachette jest dla nas zarówno dobrą jak i złą wiadomością. Dobrą, ponieważ przewodniki ExpressMap i Hachette są publikacjami z tzw. górnej półki jeśli chodzi o jakość, a wycofanie się praktycznie jedynego konkurenta w tym segmencie jest niewątpliwie korzystne dla ExpressMap. Złą, ponieważ potwierdza to negatywne trendy na rynku wydawnictw turystycznych.

Przypomnijmy, że ubiegłoroczny spadek sprzedaży publikacji z tego segmentu wyniósł 13,1 proc. – jej wartość zmniejszyła się z 39,7 do 34,5 mln zł, czyli o ponad 5 mln. Spadła też liczba sprzedanych egzemplarzy – o 15,8 proc., z 1,9 do 1,6 mln egz.

Wydaje się zatem, że wraz z rezygnacją Hachette Polska, na tym kurczącym się od kilku lat rynku otwiera się możliwość zwiększenia udziału i umocnienia pozycji dla pozostałych jego uczestników.

– Tak. Wycofanie się głównego konkurenta daje dużą szansę na zwiększenie udziału w rynku dla ExpressMap. Szczególnie, że jedynie nasza seria „Explore!guide”, ze względu na jakość, może zastąpić ofertę Hachette. W 2012 roku w kategorii ,,przewodniki po miastach” wydawnictwo ExpressMap osiągnęło prawie taką samą wartość sprzedaży jak Hachette. Wynik ten, osiągnięty w trzy lata(!) od wprowadzenia serii na rynek, pokazuje bardzo dynamiczny proces jego przejmowania właśnie od Hachette – mówi Rafał Tyksiński. – Tak naprawdę wszystko zależy od oferty i od destynacji, trzeba mieć na uwadze fakt, że różne wydawnictwa mają te same kierunki w sprzedaży, ale brak jednego wydawnictwa konkurencyjnego na pewno stwarza możliwość poszerzenia zarówno oferty jak i udziału w rynku dla pozostałych – twierdzi tymczasem Iga Rembiszewska.

Kolejną dużą niewiadomą stanowi przyszłość sztandarowej marki wydawanej przez polski oddział francuskiego koncernu – serii „Przewodniki Wiedzy i Życia” na licencji Dorling Kindersley. Raczej nie sięgnie po nie przywoływany już Pascal. – W ostatnich latach skupiliśmy się raczej na rozwijaniu i sprzedaży własnych treści, a nie na produkcji licencyjnej. To bardzo wartościowa seria,
jednak ewentualna decyzja o zakupie takiej
licencji musiałaby być poprzedzona
niezwykle drobiazgowym rachunkiem
opłacalności oraz analizą warunków
handlowych. Generalnie mogę powiedzieć,
że produkcja przewodników w koedycji,
kiedy drukuje się rzadko, ale za
to od razu duże nakłady, pozostaje w jaskrawej
rozbieżności z realiami dzisiejszego
rynku książki – konkluduje
Andrzej Rosner. – W wypadku wydawnictwa
G+J Książki raczej nie mamy
zainteresowania tymi markami. Mając
w swojej ofercie brand z 125-letnią tradycją
National Geographic, pod którym
wydajemy przewodniki i książki podróżnicze
oraz mając mocnych autorów,
wiemy na czym koncentrować swoje
działania – deklaruje szefowa wydawnictwa
G+J Książki.

Możliwego zainteresowania nie wyklucza
natomiast ExpressMap. – Przewodniki
na licencji Dorling Kindersley
są cenione przez nas i wielu czytelników
od lat. Ponieważ sytuacja tego typu
stwarza tak okazję jak i zagrożenia,
zarząd ExpressMap rozważa wszystkie
korzystne dla firmy i dla naszych czytelników
warianty dostosowania się do zaistniałych
zmian – odpowiada wiceprezes
tej firmy.

Choć publikacje turystyczne to oczywiście
tylko jeden z obszarów, z których
wycofuje się wydawnictwo Hachette
Polska, to wydaje się, że właśnie tu jego
brak będzie najbardziej zauważalny.
W innych segmentach książkowego rynku,
jak publikacje dla dzieci i młodzieży
czy współczesna popularna beletrystyka,
pozycja oficyny nie była nawet
w części tak znacząca, a rynek zapewne
szybko samoistnie zapełni tę lukę. Część
zapasów oficyn zapewne zasili punkty
z „tanią książką”.

Ponadto Hachette Livre nie wyklucza
wznowienia działalności wydawniczej
swojego oddziału w opuszczonych
właśnie przez tę firmę obszarach, jeżeli
tylko warunki rynkowe okażą się sprzyjające
do podjęcia takiej decyzji. Pytanie
tylko ile takich, nawet oficjalnie deklarowanych,
powrotów rzeczywiście doszło
do skutku?

Autor: PW