środa, 2 marca 2016
Fragment książki
Czasopismo"Magazyn Literacki Książki"
Tekst pochodzi z numeru12/2015
Wsiedliśmy do metra, głównie dlatego, że było tam cieplej. Bob, jak zwykle, ściągał pełne zachwytu spojrzenia, choć nie mogło także zabraknąć drobnych docinków i złośliwości. - Co pan wyrabia z tym biednym stworzeniem? - oburzyła się jakaś starsza paniusia. - Wszystko z nim w porządku, proszę się nie martwić - odparłem, ale raczej jej nie udobruchałem, bo palnęła mi kazanie. Przechodziłem przez to chyba z tysiąc razy. I zawsze przytaczałem te same argumenty. To Bob wybrał mnie, nie ja jego. Mógł odejść w każdej chwili, sposobności miał wiele. Ale nie zrobił tego, bo uznał, że woli zostać ze mną. Tego dnia byłem jednak zbyt zmęczony, zmarznięty i pełen obaw, że moje Boże Narodzenie trafi szlag. Na najbliższej stacji po prostu wyskoczyłem z pociągu, po czym wsiadłem do następnego, gdzie na szczęście dano nam już spokój. (...) Rozłożyliśmy się przy sklepie z parkami. Kilku przechodniów przystanęło, żeby wymienić uprzejmości z Bobem i zrobić mu zdjęcie. Cóż, obiektywy go kochały. Bardzo szybko uzbierałem kilka monet, nie miałem jednak wątpliwości, że dzień będzie marny. Na chwilę moje myśli zboczyły ku przeszłości, do dnia, kiedy jakiś gość dał mi od niechcenia dwieście funtów. To było jak grom z jasnego nieba. Facet nie wyglądał nawet na dzianego. Miał na sobie skórzaną kurtkę i dżinsy. Niedbałym ruchem wyjął pieniądze, wygładził je i wręczył mi z krótkim: "Bierz". W pierwszej chwili myślałem, że dostałem dziesiątaka, dopiero potem odkryłem, że to dwieście funtów. Byłem w szoku. Nim się zorientowałem, facet zniknął w tłumie. Próbowałem zgadnąć, kim był. Muzykiem, aktorem? Do dziś nie wiem. Pewnie powinienem był go rozpoznać. - To co, powtórka z dwustu funtów, Bob? - rzuciłem. Ech, marzenia, marzenia. Na Neal Street zawsze wściekle wiało o tej porze roku, więc pod wieczór Bob miał już dosyć siedzenia na mrozie. - Dobra, stary, czas się zwijać - oznajmiłem. Właśnie się …
Wyświetlono 25% materiału - 303 słów. Całość materiału zawiera 1214 słów
Pełny materiał objęty płatnym dostępem
Wybierz odpowiadającą Tobie formę dostępu:
1A. Dostęp czasowy 15 minut
Szybkie płatności przez internet
Aby otrzymać dostęp kliknij w przycisk poniżej i wykup produkt dostępu czasowego dla Twojego konta (możesz się zalogować lub zarejestrować).
Koszt 9 zł netto. Dostęp czasowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Czas dostępu będzie odliczany od momentu wejścia na stronę płatnego artykułu. Dostęp czasowy wymaga konta w serwisie i logowania.
1B. Dostęp czasowy 15 minut
Płatność za pośrednictwem usługi SMS
Aby otrzymać kod dostępu, należy wysłać SMS o treści koddm1 pod numer: 79880. Otrzymany kod zwotny wpisz w pole poniżej.
Opłata za SMS wynosi 9.00 zł netto (10.98 PLN brutto) i pozwala na dostęp przez 15 minut (bądź do czasu zamknięcia okna przeglądarki). Przeglądarka musi mieć włączoną obsługę plików "Cookie".
2. Dostęp terminowy
Szybkie płatności przez internet
Dostęp terminowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Dostęp terminowy wymaga konta w serwisie i logowania.
3. Abonenci Biblioteki analiz Sp. z o.o.
Jeśli jesteś już prenumeratorem dwutygodnika Biblioteka Analiz lub masz wykupiony dostęp terminowy.
Zaloguj się