Od stycznia 2007 roku zmieni się ustawa o podatku dochodowym od osób fizycznych, w tym przepisy dotyczące samozatrudnienia. Od nowego roku osoby wykonujące pracę w siedzibie zleceniodawcy i pod jego kierownictwem, a także nie ponoszące ryzyka gospodarczego ani odpowiedzialności za wykonywane czynności wobec osób trzecich, nie będą uznawane przez fiskusa za przedsiębiorców. W konsekwencji nie będą mogły korzystać z preferencyjnej 19 proc. stawki podatku, będą musiały zapłacić wyższy podatek – taki, jak przy umowach zlecenia – a także wyższe składki ZUS. Zmiana ustawy dotknie wiele osób, które wybrały samozatrudnienie jako formę świadczenia pracy. W branży wydawniczej również takich osób nie brakuje – przede wszystkim dotyczy to przedstawicieli handlowych, ale niejednokrotnie również redaktorów czy specjalistów ds. promocji. Niewykluczone, że zmiany okażą się również niekorzystne dla autorów, którzy mogą zostać uznani za przedsiębiorców w sytuacji, gdy udzielają licencji do publikacji dzieła, a dzieło to zostanie opublikowane kilkukrotnie. Problem ten nie będzie jednak dotykał wyłącznie zleceniobiorców – utrata przez taką osobę statusu przedsiębiorcy może sprowadzić również na zleceniodawcę odpowiedzialność finansową. To na tym ostatnim ciążyć będzie odpowiedzialność za niepobrane zaliczki na podatek dochodowy, jak również za nieodprowadzone składki ZUS w sytuacji, gdy urząd skarbowy stwierdzi, że w rzeczywistości współpracujący przedsiębiorca przedsiębiorcą nie jest. Trzeba jednak pamiętać, że organ skarbowy będzie musiał udowodnić, …