Poniedziałek, 17 grudnia 2018

To już ostatnia część cyklu poświęconego nagrodom literackim. Przypomnijmy, że w numerze 9/18 „Magazynu Literackiego KSIĄŻKI” Mirosława Łomnicka zapoczątkowała cykl artykułów o nagrodach. Głos zabierali pisarze, wydawcy, jurorzy. Tym razem przepytaliśmy czytelników: Czy przy wyborze książki kierują się tym, czy dany tytuł dostał jakieś nagrody? Czy ważniejsze są nagrody przyznawane przez jury, czy przez czytelników? Ankieta ostała przeprowadzona na przełomie sierpnia i września w największym w Polsce opiniotwórczym serwisie książkowym Lubimyczytać.pl.

Łącznie zebraliśmy 647 odpowiedzi. W anonimowej ankiecie wzięło udział 80 proc. kobiet i 20 proc. mężczyzn. Najchętniej o nagrodach wypowiadali się czytelnicy w wieku 18-35 lat, następnie 36-45 lat, a już nieliczne głosy oddały osoby w wieku powyżej 46 lat i poniżej 18 lat. Ankieta składała się z kilku pytań. Interesowała nas m.in. znajomość polskich i zagranicznych nagród literackich. Najbardziej znanym polskim wyróżnieniem wg czytelników serwisu Lubimyczytać.pl jest Nagroda Literacka Nike (115 wskazań), następnie Paszporty „Polityki” (54 wskazania) oraz Nagroda Fandomu Polskiego im. Janusza A. Zajdla (47 wskazań) i Nagroda Literacka Gdynia (21). Tylko 16 internautów wymieniło nagrodę w plebiscycie ulubionego serwisu Książka Roku Lubimy Czytać. W dalszej kolejności, ze znacznie mniejszą liczbą wskazań, pojawiły się: Angelus, Nagroda im. Ryszarda Kapuścińskiego, Nagroda Fundacji im. Kościelskich, Nagroda Wielkiego Kalibru, Nagroda Literacka m.st. Warszawy, Nagroda Conrada, Nagroda Literacka im. Jerzego Żuławskiego oraz Nagroda Literacka im. Witolda Gombrowicza.

Znajomość zagranicznych nagród literackich jest zdecydowanie mniejsza. Najczęściej wymieniano Literacką Nagrodę Nobla i Nagrodę Bookera. O jednej i drugiej było głośno w naszym kraju w ostatnim roku, sensację wywołał skandal w Akademii Szwedzkiej, ale bardziej chcemy zapamiętać ogromny sukces Olgi Tokarczuk i jej powieści „Bieguni”, za którą otrzymała najważniejszą europejską nagrodę literacką i jest tym samym pierwszą polską pisarką, której udało się zdobyć Międzynarodową Nagrodę Bookera! Wielu ankietowanym znana jest również Nagroda Pulitzera, Nebula, Nagroda Hugo, Nagroda Goncourtów, National Book Awards, Nagroda Brama Stokera i Nagroda im. Edgara Allana Poe.

Z powyższego zestawienia wynika, że internauci wykazali się dużą znajomością nagród z dziedziny fantastyki. Wynika to z preferencji czytelniczych osób ankietowanych. Blisko 80 czytelników przyznało, że najbliższe ich sercu są książki właśnie tego gatunku. Na drugim miejscu wymieniano kryminały i powieści sensacyjne (50 wskazań), literaturę faktu i reportaż (46 wskazań) oraz książki z dziedziny historii (44 głosy). Dalsze miejsca zajęły: literatura piękna, powieści obyczajowe, biografie, horror i thriller oraz książki popularnonaukowe.

A która z wymienionych nagród ma największe znaczenie? Najwięcej wskazań było na Literacką Nagrodę Nobla, na drugim miejscu znalazła się nagroda Man Booker International Prize, na trzecim – Pulitzer. W dalszej kolejności Nike i Paszporty „Polityki”. Głosy są bardzo podzielone jeżeli chodzi o znaczenie nagród. Z naszych ankiet wynika, że 55 proc. osób przy decyzji o kupnie czy wypożyczeniu książki kieruje się informacją, że książka została nagrodzona, ale dla 45 proc. informacja ta nie ma znaczenia.

Na pytanie: Czy uważasz, że nagrody literackie są potrzebne? Nasi ankietowani niemal jednoznacznie (515 odpowiedzi) odpowiedzieli, że tak. Ale było też kilka głosów krytycznych: „Nie. Kiedyś były i dawni nobliści faktycznie zasługiwali na uznanie. Obecnie to jedynie dodatkowa naklejka na okładce”, „Bardziej potrzebne są oceny krytyków i czytelników”, zwracano też uwagę na upolitycznienie komisji  konkursowych. Kilka osób wypowiedziało się zarówno na tak, jak i na nie: „czasami pomagają wydobyć spośród masy literatury perełki; czasami jedynie podkręcają sprzedaż. Wiele zależy od grona jurorów”, „nagroda nagrodzie nierówna i kapituła (jury) kapitule nierówna – o czym należy pamiętać i zestawiać poglądy kapituły z własnymi”, „z jednej strony tak, bo stają się prestiżem dla pisarza; z drugiej strony niektóre nagrody przyznawane są – przynajmniej ostatnio – za najbardziej »odjechaną«, a nie interesującą czy dobrą książkę”, „są pożyteczne, jednak z racji rozwoju literatury oraz rynku wydawniczego uważam, iż lepszym punktem odniesienia jest upływ czasu, to czas najlepiej weryfikuje doniosłość danego dzieła czy twórcy”, „dla czytelników to drogowskazy od jury, jeśli jest ono złożone z kompetentnych, merytorycznych krytyków, a nie z politycznie/ ideologicznie obsadzonych luminarzy. Choć literatura sama w sobie nie potrzebuje nagród literackich. Ale w społeczeństwie takim jak nasze, choć w minimalny sposób wzbudzają zainteresowanie książkami, nawet jeśli zainteresowanie idzie w kierunku »kto kogo spoliczkował w teatrze albo który pisarz jest kochankiem którego jurora«”.

A dlaczego nagrody są potrzebne? Przede wszystkim wskazują, co warto czytać, pomagają znaleźć wartościowe pozycje do przeczytania, „bez nich nie wiadomo, co ma wartość w zalewie tandety”, „nie chcę marnować czasu na czytanie słabych książek, więc nagrody są dla mnie istotnym kryterium wyboru”, „pomagają oddzielić ziarno od plew”, „wyznaczają trendy w literaturze”, „jeżeli książkę docenili specjaliści, to znaczy, że prezentuje ona jakiś poziom i jest ambitna. Może komuś nie podchodzić np. tematyka, ale to taki znak jakości”. Nawet lista nominowanych jest już ważną wskazówką, „bywa ciekawą rekomendacją”, „nagrodzone tytuły niekoniecznie trafiają w gust”. Po drugie, wg ankietowanych promują czytelnictwo i poszczególnych twórców. „Pozwalają usłyszeć o twórcach, którzy nie są tzw. »autorami bestsellerowymi« (czyli takimi, na reklamowanie których przeznaczane są ogromne fundusze)”, „odkrywają talenty literackie”, „nagradzają autorów za ciężką pracę”, „wybitne dzieła autorów zasługują na uznanie, nawet jeśli nie wiąże się ono z gratyfikacją finansową”.

Nagrody mają być też motywacją dla młodych twórców, a dla autorów już znanych – zachętą do dalszego pisania. I jeszcze jeden ważny głos: „ważne są zarówno te przyznawane przez profesjonalistów z branży literackiej, jak również te »wręczane« przez czytelników. Są potrzebne nagrody literackie kształtujące trendy (przyznawane przez jurorów) i sygnalizujące trendy (przyznawane przez czytelników)”.

Czy ważniejsze są nagrody przyznawane przez jury, czy przez czytelników? Okazuje się, że istotniejsze są nagrody, o których decydują profesjonaliści (wg 41 proc. ankietowanych), ale tylko niewiele mniej ważne są głosy czytelników (35 proc.). Dla 24 proc. ankietowanych oba gremia są równie ważne.

Nagrody przyznawane przez jury, zdaniem ankietowanych, wskażą książki o dużej wartości, nagrody przyznawane przez publiczność pomogą wybrać książkę popularną: „czytelnik ocenia sercem, a krytyk zapleczem wiedzy”, „z doświadczenia wiem, że książki z nagrodami od jury zazwyczaj są trudniejsze w odbiorze i znacznie rzadziej po nie sięgam lub wtedy, gdy wiem, że mogę sobie pozwolić na głębsze skupienie na lekturze”, „jury docenia bardziej walory artystyczne i warsztatowe. Czytelnicy oceniają głównie rozrywkę, czyli czy fajnie się czytało”, „nominacje jury to wskazówka, po których pozycjach książkowych można spodziewać się bardziej profesjonalnego poziomu literatury, a nominacje czytelników są gwarancją przyjemnej literatury. Oba źródła są ważne”. Wiele osób zwracało uwagę, że najlepsze są nagrody, które łączą obie formy, np. Wielki Kaliber.

Ale były też głosy bardziej krytyczne, opowiadające się zdecydowanie za wyborem jury: „nie ufam czytelnikom, których karmi się literacką papką”, „nagrody przyznawane przez czytelników są plebiscytem popularności i efektem zmobilizowania fandomu autora”, „nagrody literackie fundowane przez wydawnictwa są po prostu śmieszne”, „ważniejsze są nagrody przyznawane przez jury, bowiem czytelnicy często podatni są na reklamę, popularność książki, a nie jej wartość”, „nagrody przyznawane przez jury są wtedy bardziej wiarygodne, czytelnicy często kierują się wynikami sprzedaży książek”,  „statystyczny czytelnik ma kiepski gust, więc dobrze, że istnieje jury, które co do zasady powinno znać się na tej robocie”, „czytelnicy nie znają wszystkich książek, na które głosują. Są to tak naprawdę nagrody popularności, a nie jakości książki. Z kolei jury zapoznaje się ze wszystkimi nominowanymi pozycjami i wyłania pozycję najlepszą, nie zwracając uwagi na ich popularność czy nazwisko autora”, „gusta czytelnicze oscylują raczej wśród popularnych czytadeł (chociaż nie jest to oczywiście zasada). Czytelnicy skłaniają się ku książkom miłym i łatwym w lekturze, nie bez znaczenia jest też kampania marketingowa”, „ważniejsze są nagrody przyznawane przez jury, ponieważ są bardziej obiektywne i nie kierują się popularnymi trendami w literaturze. Nagrody czytelników przeważnie są tożsame z tym, jak kształtują rynek książki duże wydawnictwa i pokrywają się zazwyczaj z literaturą niskich lotów”.

W podobnym tonie jest też ta wypowiedź: „Nagrody przyznawane przez czytelników są doskonałym miernikiem jakości kampanii reklamowych. Im lepsza kampania, tym więcej czytelników, a co za tym idzie, więcej głosów w takich plebiscytach. Z zasady najpopularniejsze książki nie są wiele warte, chociaż czasem warto znać opinię większości”. I jeszcze jedna opinia: „Zdecydowanie ważniejsze dla mnie są nagrody jury. Nagrody czytelników w większości przypadków zdobywają utwory modne/wypromowane, a nie te naprawdę wartościowe. Książka z nagrodą profesjonalnego jury zazwyczaj żyje latami (choć, oczywiście, bywają wyjątki), nagrody czytelników często przypadają marketingowym wydmuszkom”.

A teraz głosy opowiadające się za wyborem czytelników: „rzadziej zwracają uwagę na poprawność polityczną”, „jury z reguły wybiera książki zbyt poważne, zaangażowane i nudne”, „jury często promuje zbyt nowatorskie metody artystyczne, które nie nadają się do czytania dla rozrywki, nawet ambitnej”, „jury zazwyczaj składa się z nudnych profesorów, pozujących na oczytanych najbardziej na świecie, co nijak nie odzwierciedla prawdziwych upodobań zwykłych ludzi”, „wybory czytelników pokazują, co w danym czasie cieszy się popularnością oraz znajduje uznanie wśród zwykłych ludzi”, „przeciętny czytelnik nie jest ekspertem od literatury i czyta książki dla przyjemności. Dlatego opinia danego czytelnika ma więcej wspólnego z opinią innych czytelników niż z opiniami ekspertów”, „nominacje i nagrody płyną wprost z serca i są efektem emocji, które budzi literatura”. Jedna z internautek skomentowała to tak: „ważniejsze dla mnie są nagrody przyznawane przez czytelników, ponieważ to oni są największymi i głównymi odbiorcami twórczości pisarzy, dlatego ważne jest, jak autor zostaje  odebrany przez większość, jak dociera do społeczeństwa, grupy przeciętnej, nie tylko znawców literatury. Ważne jest to, aby pisarz umiał dotrzeć do szerokiego grona czytelników”. „Najważniejsze są dla mnie opinie znajomych, których gust znam. W następnej kolejności jury, nagrody czytelników praktycznie w ogóle mnie nie interesują, chyba żeby zostały przyznane przez wieloletnich czytelników fantastyki. Dlaczego? Opinie ludzi, których nie znam i nie mogę o nich poczytać, żeby wiedzieć, jak bardzo się na czymś znają lub nie znają, nie mają dla mnie znaczenia. Bo jak miałabym odnieść swój gust do ich gustu?”.

Z naszego badania wynika, że głosy w sprawie nagród literackich są wśród czytelników mocno podzielone. Dobrze, że takie wyróżnienia są, promują czytelnictwo i autorów, ale ważniejsze przy wyborach lektur są rekomendacje znajomych, rodziny czy też innych czytelników.

Ewa Tenderenda-Ożóg

Autor: Ewa Tenderenda-Ożóg
Źródło: Magazyn Literacki KSIĄŻKI 12/2018