Wtorek, 11 czerwca 2013
Rozmowa z Arkadiuszem Seidlerem – prezesem zarządu firmy Serenissima Sp. o.o.
CzasopismoBiblioteka Analiz
Tekst pochodzi z numeru356
W ostatnich dniach trwał prawdziwy medialny serial związany z zamrożeniem przez sieć Matras płatności dla olbrzymiej części współpracujących z nią wydawców. Firma chce w ten sposób pozyskać środki finansowe, które pozwolą jej w odpowiedni sposób zatowarować księgarnie na sezon podręcznikowy. Cieszysz się, że sieć księgarń, na czele której stanąłeś przed miesiącem nie sprzedaje podręczników? Z drugiej strony pewnie trudniej jest rozwijać firmę, bez takiej dodatkowej „poduszki” finansowej…  Obserwowałem zamieszanie z Matrasem i z pewnym niepokojem przyjmuję oświadczenia tej firmy w kwestii płatności do wydawców. Nie chcę tego szerzej komentować, niemniej właśnie problemy z płatnościami pokazują niejako kondycję naszego rynku książki. Zwróć uwagę – dwie największe sieci detaliczne nie regulują na bieżąco swoich zobowiązań. To nie jest zdrowy rynek…  Wiesz, tak szczerze, cieszę się że nie mamy w ofercie podręczników, bo to trudny i chimeryczny segment rynku. Księgarz w modelu dystrybucyjnym, który funkcjonuje w Polsce, jest jak panna na wydaniu, która przyszła na wykwintny bal, a tam po pierwsze wszyscy liczyli, że jednak nie przyjdzie, a po drugie do tańca też nikt jej nie ma zamiaru prosić. Ja po prostu takich sytuacji bardzo nie lubię. Ryzyko jest bardzo wysokie, okres sprzedaży krótki, marże niskie i tylko wolumen sprzedaży zachęcający… Nie, ja się cieszę, że mogę w tym balu nie uczestniczyć. O firmie Serenissima nie było dotąd zbyt głośno. Od kiedy działa na rynku księgarskim, jak prezentuje się kwestia jej własności?  Może to i dobrze… Jak o którejś firmie jest głośno – to na ogół w złym świetle się o niej mówi… Ale tak na poważnie, to my działamy trochę na kresach tego rynku, stąd pewnie ten brak informacji. Niemniej ci, którzy z nami współpracują, dobrze nas znają. Pracujemy bezpośrednio z kilkunastoma wydawnictwami, książki kupujemy też z największych hurtowni. Nie chcemy być typową siecią księgarń ogólnych, więc nie dla wszystkich jesteśmy atrakcyjnym partnerem. Serenissima działa od kilku lat, stale zwiększając liczbę punktów sprzedaży. Ale to jest raczej systematyczny rozwój niż jakaś szalona ekspansja. Dzisiaj mamy siedem lokalizacji, być może jeszcze w tym roku uda nam się jakieś dodatkowe księgarnie otworzyć. Prowadzimy rozmowy na ten temat… Pytałeś o kwestię własności? Spółka ma obecnie 3 udziałowców i stabilne podstawy do dalszego rozwoju. Mamy wsparcie zarówno ze strony jednego z najważniejszych graczy na rynku handlu sztuką, spółki DESA jak i firmy księgarskiej, czyli Gdańskiego Domu Książki. Trzecim udziałowcem jest firma Sonovero, która prowadziła bardzo znaną w środowisku historyków kluboksięgarnię na Chmielnej, w Warszawie. Jak widzisz, udziałowcy znają mechanizmy funkcjonujące tak na rynku księgarskim jak i muzealnym, dzięki czemu zarówno zadania jak i oczekiwania stawiają całkowicie realne. Firma ma dość specyficzny charakter. Księgarnie działające w ramach sieci w większości są zlokalizowane przy najpopularniejszych w danym mieście muzeach… To prawda. Od początku taki był właśnie model biznesowy. Chcemy być w miejscach związanych z kulturą czy sztuką. Wybieramy najbardziej popularne muzea, szeroko odwiedzane przez publiczność. Ale prócz liczby potencjalnych klientów, bardzo ważnym aspektem przy doborze lokalizacji są takie czynniki jak możliwość prowadzenia kawiarni czy korzystanie z logotypu instytucji. Każdorazowo oceniamy po prostu potencjał promocyjny danego miejsca. Mógłbyś scharakteryzować każdy z punktów detalicznych i wskazać czym się różnią? Przy niektórych działają również kawiarnie… Oczywiście, bardzo lubię prezentować nasze lokalizacje, bo naprawdę jest czym się pochwalić. Naszą perłą w koronie …
Wyświetlono 25% materiału - 530 słów. Całość materiału zawiera 2121 słów
Pełny materiał objęty płatnym dostępem
Wybierz odpowiadającą Tobie formę dostępu:
1A. Dostęp czasowy 15 minut
Szybkie płatności przez internet
Aby otrzymać dostęp kliknij w przycisk poniżej i wykup produkt dostępu czasowego dla Twojego konta (możesz się zalogować lub zarejestrować).
Koszt 9 zł netto. Dostęp czasowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Czas dostępu będzie odliczany od momentu wejścia na stronę płatnego artykułu. Dostęp czasowy wymaga konta w serwisie i logowania.
1B. Dostęp czasowy 15 minut
Płatność za pośrednictwem usługi SMS
Aby otrzymać kod dostępu, należy wysłać SMS o treści koddm1 pod numer: 79880. Otrzymany kod zwotny wpisz w pole poniżej.
Opłata za SMS wynosi 9.00 zł netto (10.98 PLN brutto) i pozwala na dostęp przez 15 minut (bądź do czasu zamknięcia okna przeglądarki). Przeglądarka musi mieć włączoną obsługę plików "Cookie".
2. Dostęp terminowy
Szybkie płatności przez internet
Dostęp terminowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Dostęp terminowy wymaga konta w serwisie i logowania.
3. Abonenci Biblioteki analiz Sp. z o.o.
Jeśli jesteś już prenumeratorem dwutygodnika Biblioteka Analiz lub masz wykupiony dostęp terminowy.
Zaloguj się