„Siwiuteńkie, dość krótko przycięte włosy, naznaczona gęstą siecią zmarszczek twarz, dyskretny uśmiech  te lekko przymrużone, pełne ciepła i dobroci oczy. Taka jeszcze była kilka dni temu. Nasza Margit. Czy to młoda, czy już jako dziewięćdziesięciolatka, zawsze każdemu życzliwa, serdeczna, dająca wsparcie. Ujmowała szczerością i dowcipem, zarażała wrażliwością. To dzięki niej setki tysięcy młodych czytelników z wypiekami na twarzach poznawało przepiękny świat miłości i erotyki i uczyło się wrażliwości …