„Po szczycie w Helsinkach, gdzie Donald Trump wystąpił ramię w ramię z Władimirem Putinem przeciwko amerykańskim agencjom wywiadowczym oraz wszystkim, którzy widzą, że Rosja prowadzi wrogie działania przeciwko USA, komentatorzy ze wzmożoną siłą poczęli się zastanawiać, co z Trumpem jest nie tak” – napisał Robert Stefanicki w „Gazecie Wyborczej” z 20 lipca, cztery dni po szeroko komentowanym spotkaniu w stolicy Finlandii. Pytanie to dręczy wiele osób od dłuższego czasu, a pojawiło się ze szczególną siłą od kampanii przed amerykańskimi wyborami prezydenckimi, które odbyły się w listopadzie 2016 roku. Ale jeszcze w 2004 roku na naszym rynku ukazała się książka o tej kontrowersyjnej postaci, przetłumaczona przez Patryka Gołębiowskiego i błyskawicznie wydana wkrótce po jej amerykańskiej premierze. Jako autor występuje sam Donald J. Trump, ale mniejszymi literami dopisano nazwisko współautorki, którą jest Meredith McIver i o której dowiadujemy się jedynie, że była „stypendystką Forda i absolwentką University of Utah. Mieszka w Upper West Side na Manhatanie i pracuje w The Trump Organization”. Tytuł brzmi bardzo zachęcająco: „Jak zostać bogaczem. Kulisy życia miliardera” (tłum. Patryk Gołębiowski, G+J). Jeszcze bardziej zachęcający jest tytuł jednego z rozdziałów: „Bajerować można – ale do czasu”. Wówczas Donald Trump był „jedynie” jednym z wielu amerykańskich bogaczy, który za pośrednictwem tej książki tworzył legendę swego sukcesu i nieomylności. I na tę legendę zagłosowali Amerykanie przed dwoma laty. Jak wielki był to szok dla jego przeciwników i oponentów najlepiej świadczy książka, jaka ukazała się w Stanach Zjednoczonych zaraz po …