Poniedziałek, 24 września 2007
Co czytają inni
Czasopismo"Magazyn Literacki Książki"
Tekst pochodzi z numeru9/2007
Od czasu przejęcia władzy w Iranie przez religijnych fundamentalistów i nieoczekiwanie szybkiego usunięcia z cesarstwa wszystkich zachodnich – zwłaszcza amerykańskich – ekspertów, doradców i popleczników, na półkach zaczęło przybywać analiz pisanych przez owych pogonionych. Co się stało, dlaczego, jak to możliwe? Przecież szach był na najlepszej drodze, by prastarą Persję zmienić w nowoczesne mocarstwo. Chciał dobrze, tylko mu nie wyszło – znamy ten refren, nieprawdaż? Potem lawinowo zaczęło się psuć w całym regionie. Afganistan, Syria, dyżurny Izrael, Liban, wojna iracko-irańska i kolejny atak Saddama – na Kuwejt. Regularne zamieszki w Egipcie, permanentny stan wojny wszystkich ze wszystkimi w Strefie Gazy. Kto mógł, wyjeżdżał. A później opisywał swoje przeżycia. W książkach tych nie ma politycznych rozbiorów, wyjaśniających w możliwie najbardziej zawikłany sposób, dlaczego wcześniejsze przewidywania ich autorów okazały się nic nie warte. (Przypomina mi się brytyjski polityk Duncan Smith, próbujący przed kilku laty wytłumaczyć kolegę: „Jeśli, jak się wydaje, nie powiedział tego, to czy nie miał w rzeczywistości, nie mówiąc tego, racji w tym, czego najwyraźniej nie powiedział?”). Cóż, polityka to ludzie, a ci są nieprzewidywalni, szczególnie dla fachowców gotujących swe ekspertyzy najczęściej z dala od miejsca wydarzeń. Opowieści prawdziwych wygnańców cechuje nade wszystko nostalgia – bywało różnie, ale jednak u siebie. Ten sposób myślenia charakteryzuje tytułowego bohatera autobiograficznego tomu Lucette Lagnado „The man in the white sharkskin suit” (Ecco/HarperCollins). Jest nim ojciec autorki, Leon Lagnado, biznesman i donżuan, conocny bywalec najlepszych restauracji i tingeltanglów wojennego i powojennego Kairu, wówczas „najbardziej kosmopolitycznego miasta świata”, jak pisze. Lagnadowie mieli jednak pecha – byli żydowskiego pochodzenia. Antysemityzm w Egipcie objawiał się długo przed Wojną Sześciodniową, wystarczyła nacjonalizacja Kanału Sueskiego w 1956, która spowodowała interwencję zbrojną Wielkiej Brytanii, Francji i Izraela – to nie był dobry klimat dla żydowskiej rodziny. Leon łudził się do końca, nie chciał wyjeżdżać z rodzinnego miasta, więc gdy w końcu …
Wyświetlono 25% materiału - 301 słów. Całość materiału zawiera 1206 słów
Pełny materiał objęty płatnym dostępem
Wybierz odpowiadającą Tobie formę dostępu:
1A. Dostęp czasowy 15 minut
Szybkie płatności przez internet
Aby otrzymać dostęp kliknij w przycisk poniżej i wykup produkt dostępu czasowego dla Twojego konta (możesz się zalogować lub zarejestrować).
Koszt 9 zł netto. Dostęp czasowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Czas dostępu będzie odliczany od momentu wejścia na stronę płatnego artykułu. Dostęp czasowy wymaga konta w serwisie i logowania.
1B. Dostęp czasowy 15 minut
Płatność za pośrednictwem usługi SMS
Aby otrzymać kod dostępu, należy wysłać SMS o treści koddm1 pod numer: 79880. Otrzymany kod zwotny wpisz w pole poniżej.
Opłata za SMS wynosi 9.00 zł netto (10.98 PLN brutto) i pozwala na dostęp przez 15 minut (bądź do czasu zamknięcia okna przeglądarki). Przeglądarka musi mieć włączoną obsługę plików "Cookie".
2. Dostęp terminowy
Szybkie płatności przez internet
Dostęp terminowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Dostęp terminowy wymaga konta w serwisie i logowania.
3. Abonenci Biblioteki analiz Sp. z o.o.
Jeśli jesteś już prenumeratorem dwutygodnika Biblioteka Analiz lub masz wykupiony dostęp terminowy.
Zaloguj się