Poniedziałek, 29 maja 2017
Piramidalny nagłówek zbudowałem, parafrazując tytuł cudownego tomu gawęd etnograficznych Antoniego Kroha. Jednak główną inspirację zaczerpnąłem z opublikowanych ostatnio przez Bibliotekę Narodową wyników badań czytelnictwa 2016. Przyznam, że tym razem i ja po raz pierwszy poczułem zaniepokojenie. Głupiejemy. Wszyscy święci, a zwłaszcza Wy, Czterej Ewangeliści, dlaczego patrzycie beznamiętnie widząc, że 41 proc. moich rodaków nie posiada w domu ani jednej książki? Że cokolwiek czyta u nas ledwo 37 proc. ludzików! Nie martwi was postępujące zidiocenie narodu wybranego (podobno) do wyższych celów?! Dotąd rozmaite alarmistyczne dane traktowałem bez nerwacji. Ot, dojrzeliśmy jako społeczeństwo, wracamy do realizmu w oglądzie rzeczywistości. Następuje beznamiętna weryfikacja zasad opisu tego, co w kraju i tak zachodziło, zachodzi i zachodzić będzie. Przyjmujemy do wiadomości empiryczną prawidłowość: mamy do czynienia z nieuchronnym rozwarstwieniem wynikającym z  odmiennych stylów uczestnictwa w konsumpcji kultury. Nie każdy potrafi aspirować do wartości poważniejszych; wielu nie posiada wyniesionych z domu nawyków, innym nie starcza rozumu. OK. Trudno. Perswadowałem sam sobie: patrzymy dzisiaj trzeźwo, już bez dawnej optymistycznej napinki, na osobników ankietowanych, którzy bardzo się starają, by w badaniach wypadać dobrze i  przypochlebić się ankieterom. Reprezentującym mądrość wyższego rzędu urzędowym przepytywaczom podlizywało się dotąd około 50 proc. przepytywanych. Przynajmniej tyle mieliśmy powodów do zadowolenia. Rodacy czytali lub nie. Lecz ze wstydu przynajmniej łgali, że wtykają nosy w książki, aby w oczach opinii publicznej nie wyjść na durniów z kretesem. Wedle moich prywatnych szacunków czytelnicy „prawdziwi”, żelazny elektorat książki, stanowią w Polsce około 20 proc. populacji. Prawdziwi, czyli czytający systematycznie. Sięgający po książkę nie tylko z potrzeb zawodowych …
Wyświetlono 25% materiału - 251 słów. Całość materiału zawiera 1006 słów
Pełny materiał objęty płatnym dostępem
Wybierz odpowiadającą Tobie formę dostępu:
1A. Dostęp czasowy 15 minut
Szybkie płatności przez internet
Aby otrzymać dostęp kliknij w przycisk poniżej i wykup produkt dostępu czasowego dla Twojego konta (możesz się zalogować lub zarejestrować).
Koszt 9 zł netto. Dostęp czasowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Czas dostępu będzie odliczany od momentu wejścia na stronę płatnego artykułu. Dostęp czasowy wymaga konta w serwisie i logowania.
1B. Dostęp czasowy 15 minut
Płatność za pośrednictwem usługi SMS
Aby otrzymać kod dostępu, należy wysłać SMS o treści koddm1 pod numer: 79880. Otrzymany kod zwotny wpisz w pole poniżej.
Opłata za SMS wynosi 9.00 zł netto (10.98 PLN brutto) i pozwala na dostęp przez 15 minut (bądź do czasu zamknięcia okna przeglądarki). Przeglądarka musi mieć włączoną obsługę plików "Cookie".
2. Dostęp terminowy
Szybkie płatności przez internet
Dostęp terminowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Dostęp terminowy wymaga konta w serwisie i logowania.
3. Abonenci Biblioteki analiz Sp. z o.o.
Jeśli jesteś już prenumeratorem dwutygodnika Biblioteka Analiz lub masz wykupiony dostęp terminowy.
Zaloguj się