Skąd się wziął pomysł zorganizowania spotkania z książką dziecięcą i młodzieżową na Zamku Królewskim? Patrząc na warszawskie imprezy zauważyliśmy, że wśród wielu wydarzeń nie ma takich, jakie można by nazwać profesjonalnie organizowanymi targami lub festiwalem książki dziecięcej i młodzieżowej. Może nie mówmy, że nie ma, ale jest ich mało, może kilka. Stąd pojawiła się idea zorganizowania w miarę profesjonalnie, w dobrym miejscy, bo w Arkadach Kubickiego na Zamku Królewskim, imprezy która pokazywałaby dobre wzorce dla dzieci i młodzieży. I to się udało w ubiegłym roku? Tak, wtedy się udało. Wstęp był wolny, ale szacujemy, że przyszło ok. 8000 osób i w tym roku też oczekujemy na taką frekwencję. I liczymy, że tak jak w zeszłym roku będzie to sukces. I to przede wszystkim sukces tej idei. Ilu wydawców już się zgłosiło? Do pierwszych dni sierpnia otrzymaliśmy zgłoszenia od ponad 40 wydawców, a ponieważ w ubiegłym roku było ich blisko 70, to oczekujemy, że taka liczba się powtórzy. Odnotowujemy przy tym dużo większe zainteresowanie różnego rodzaju instytucji, które wspierają całe wydarzenie i program targowy uzupełniany o coraz większą liczbę nowych imprez. Jak będzie wyglądał Festiwal? Podobnie jak w przypadku Targów Książki Historycznej, który organizuje ta sama ekipa, sam Festiwal Książki dla Dzieci i Młodzieży "Czytajmy" podzieliliśmy na kilka stref. Podczas Targów Książki Historycznej mamy wydawnictwa, jest Salon Muzeów, jest Salon Wydawców Białoruskich, jest też Salon Bibliotek. Również teraz pomyśleliśmy o stworzeniu Strefy Warsztatowni, Strefy Małego Słuchacza, miejsca na dyskusje i rozmawiania o książkach w Sali konferencyjnej, a także Strefy Teatru. Ta ostatnia …