Poniedziałek, 14 października 2013
Nowoczesna edukacja według WSiP
CzasopismoBiblioteka Analiz
Tekst pochodzi z numeru365


Wielu obserwatorów rynku podręcznikowego uważa, że w obliczu coraz bliższej perspektywy pojawienia się darmowych cyfrowych podręczników, które powstać mają za środki pochodzące z budżetu państwa, polską edukację czeka prawdziwa rewolucja. Zgoła odmienną opinię na ten temat zdają się mieć przedstawiciele Wydawnictw Szkolnych i Pedagogicznych, jednej z czołowych oficyn segmentu edukacyjnego. Ich zdaniem wnioski z międzynarodowych doświadczeń, opinie nauczycieli-praktyków oraz wyniki badań ankietowych wskazują, że polską edukację czeka ewolucja, nie rewolucja. Tezę tę potwierdzali m.in. uczestnicy spotkania z mediami zorganizowanego przez WSiP. W prezentacji udział wzięli m.in.: Fraser Speirs, szkocki nauczyciel i szef IT w Cedars Schooll of Excellence, który koordynował wprowadzenie tabletów (iPadów) jako podstawowego narzędzia pracy dla wszystkich uczniów oraz prezes zarządu WSiP, Jerzy Garlicki.

Reprezentowana przez Frasera Speirsa Cedars School of Excellence była pierwszą na świecie szkołą, która wykorzystywała iPady w systemie edukacji 1 do 1, w którym każdy uczeń otrzymywał tablet. Wcześniej, jeszcze w 2006 roku, wszyscy uczniowie wyposażeni byli w komputery stacjonarne, następnie – w 2008 roku – w laptopy podłączone do szkolnej sieci wi-fi. – Kiedy w styczniu 2010 roku Steve Jobs pokazał światu iPada, a więc urządzenie stanowiące pomost między smartphonem a laptopem, szybko zrozumieliśmy, że szukaliśmy właśnie czegoś takiego – wspominał Speirs rozwój cyfrowej edukacji w swoim miejscu pracy. Jednocześnie podkreślał, że dla celów rozwoju wykorzystania nowych technologii w edukacji, kluczowe okazały się możliwości jakie dawał system iOS. – Wiele osób twierdzi, że urządzenia przenośne służą przede wszystkim do konsumowania danych, a to komputery stacjonarne lub przenośne są optymalne do tworzenia cyfrowych treści i zasobów. To nieprawda – przekonywał prelegent ze Szkocji. Jego zdaniem zadania realizowane w szkole mają inny charakter: większość cechuje średni stopień złożoności, który nie wymaga długiego okresu realizacji, a najważniejsza cecha przenośnych urządzeń to elastyczność ich wykorzystywania. Jednak aby taki system wykorzystujący tablety w procesie nauczania osiągał odpowiedni stopień efektywności musi spełniać kilka podstawowych warunków. Po pierwsze, technologia musi być równoprawnym narzędziem edukacji jak materiały drukowane, musi być dostępna na równi z materiałami tradycyjnymi – jeżeli uczeń chce uczyć się z książki, należy mu ją udostępnić, w takim samym wymiarze jak urządzenia elektroniczne. – Nie budujemy jednak szkoły wolnej od papieru, a decyzja o tym, z czego chcą korzystać pozostaje w gestii uczniów i nauczycieli – twierdzi Speirs. Druga z promowanych przez niego zasad dotyczy konieczności istnienia jednej platformy edukacyjnej, wspólnej dla wszystkich użytkowników, czyli uczniów oraz nauczycieli. Zunifikowana powinna być także technologia, która pozwala korzystać z jej zasobów: klucz do sukcesu to jedna platforma, jednolity sprzęt i oprogramowanie. Jednak najważniejszy jego zdaniem argument dotyczy podejścia do samego procesu nauczania. Nie chodzi o to, aby nauczyciele przekazywali swoim podopiecznym wiedzę na temat korzystania z nowych technologii. Ich zadaniem jest nauczanie podstawowego przedmiotu poprzez obszerne wykorzystanie urządzeń elektronicznych.

Naturalne środowisko

Podczas konferencji kilkakrotnie padała deklaracja o bliskości tezy równowagi między edukacją tradycyjną a cyfrową, ze sposobem postrzegania tej kwestii przez WSiP. Na pytania, o to czy należy wprowadzać nowoczesne, rewolucyjne rozwiązania, czy może trzeba dokonać powolnej naturalnej ewolucji w tym zakresie, odpowiadać mają także wyniki badania przeprowadzonego przez WSiP. Jak wynika z badań ankietowych przeprowadzonych w połowie 2013 roku, wśród nauczycieli posługujących się w swojej pracy na co dzień nowoczesnymi technologiami, nowatorskie sposoby uczenia oraz urozmaicone materiały dydaktyczne są istotniejsze niż nowinki sprzętowe – sprzęt i materiały multimedialne to uzupełnienie programu dydaktycznego. – Dla młodych ludzi internet i świat nowoczesnych technologii jest naturalnym środowiskiem, w którym przebywają na codzień. Szkoła dopiero uczy się nimi posługiwać. Naszym zadaniem jest zbliżyć oba te światy – twierdzi szef WSiP, Jerzy Garlicki. Jego zdaniem e-produkty WSiP są wsparciem i uzupełnieniem dla tradycyjnych podręczników – stąd ich wielość i różnorodność. – Jednocześnie dostrzegamy, jak wiele możliwości dają narzędzia cyfrowe – przekonuje, przywołując przykłady działań wydawnictwa, jak zainicjowana jeszcze w 2011 roku, działalność platformy WSiPnet, z której obecnie korzysta już ponad 494 tys. uczniów i 89 tys. nauczycieli. Innowacja w edukacji to efekt połączenia nowoczesnej metodologii i dydaktyki wsparta przez najnowsze rozwiązania technologiczne. W dodatku powinno być to coś, do czego razem mogą dojść uczniowie i nauczyciele. Przykładem takich projektów mają być m.in. e-podręczniki, z których korzystać można na dowolnym urządzeniu, działającym w oparciu o niemal każde dostępne oprogramowanie, także Egzamer – bezpłatne testy on-line, przygotowujące do najważniejszych egzaminów dla szóstoklasistów, gimnazjalistów i maturzystów, czy wprowadzona we wrześniu br. aplikacja „Matematyka w działaniu. Tropiciele”, która krótko po swoim debiucie znalazła się w zestawieniach „top 10” aplikacji dziecięcych w dziesięciu krajach.

Nowa rola wydawcy

Wraz ze zmianą postrzegania nowych technologii i cyfrowych materiałów edukacyjnych w procesie nauczania zmienia się również rola tradycyjnie pojmowanych oficyn edukacyjnych. – Dziś nie jesteśmy już wyłącznie wydawnictwem podręcznikowym, ale zdecydowanie zmierzamy w kierunku bycia czołowym producentem internetowych serwisów edukacyjnych – przekonuje prezes WSiP. Jego zdaniem właśnie ta zmiana cywilizacyjna wyznacza także kierunki rozwoju samego segmentu, który w kolejnych latach może ulec znacznej konsolidacji lub doświadczyć znikania mniejszych podmiotów, które nie dysponują wystarczająco silnym zapleczem finansowym, pozwalającym rozwijać i sprzedawać ofertę autorskich usług cyfrowych.

Autor: PW