Znamy już datę tegorocznego – czwartego – Weekendu Księgarń Kameralnych: 25-28 kwietnia. To za miesiąc. Decyzja zapadła chyba w ostatniej chwili? Wciąż nie ma budżetu na jego organizację… Decyzja o organizacji Weekendu zapadła w listopadzie i wtedy złożyliśmy wniosek o dofinansowanie ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Niestety w tym roku nie udało nam się przekonać ekspertów do wsparcia naszej sprawy grantem w programie „Partnerstwo dla książki”. Nie poddajemy się, walczymy. Składałaś odwołanie od tej decyzji? Liczysz na pozytywną odpowiedź? W zeszłym roku też w pierwszym naborze się nie udało. Dlatego składamy odwołanie i trzymamy kciuki. Weekend Księgarń Kameralnych miał dużo punktów, więc szanse są. Jesteśmy dobrej myśli. Jak sądzisz, czemu kolejny raz nie udało się? Instytut Książki, który ocenia wnioski w „Partnerstwie dla książki”, nie widzi potencjału w kolektywnych działaniach księgarzy. Wiele księgarń otrzymało dofinansowanie na organizację wydarzeń kulturalnych w swoich lokalach i to bardzo dobrze. Kłopot jest taki, że społeczeństwo trzeba przekonać do kupowania książek w księgarniach kameralnych, pokazać czym one się różnią od supermarketów, wytłumaczyć, czemu są ważne dla polskiego rynku książki. Jednostkowe działania nie mają szansy dotrzeć szeroko do mediów. W zeszłym roku, dzięki działaniom wokół Weekendu Księgarń …