Z zasady informacje na temat powieści zamieszczone na okładce powinny przedstawiać wydarzenia i bohaterów, jednak często między słowami wydawcy przemycają przymiotnik lub słowo, które ma zaszczepić w umyśle odbiorcy przekonanie, że spogląda właśnie na okładkę wyjątkowo dobrej książki. W miejsce bohaterów, którzy przeżywają przygody, pojawiają się „niezwykli” bohaterowie, którzy w „niesamowity sposób” przeżywają „wspaniałe” przygody. W opisach fabuły nie trudno odnaleźć elementy perswazji i reklamy. Przeprowadzone badania okładek pokazują, że w przypadku 30 proc. analizowanych książek tylko sam opis fabuły zawierał pozytywne oceny powieści. Nikt by się nie zdziwił, gdyby dotyczyło to recenzji, ponieważ recenzenci powinni wypowiadać się opiniotwórczo, jednak opis wydarzeń może uchodzić w oczach wielu klientów księgarni za tekst, który ma odpowiedzieć na pytanie, o czym jest książka, a nie, jak bardzo jest dobra. Często opis fabuły miał pochwalny wydźwięk, choć nie znaleziono w nim żadnych pozytywnych przymiotników. Takie sformułowania jak „skomplikowana” czy „pełna mylnych tropów fabuła” brzmią rzeczowo i informacyjnie, ale mają pozytywny charakter, mimo, że trudno znaleźć człowieka, który lubiłby skomplikowane sprawy i ślepe uliczki. Takie rzeczy raczej nie kojarzą się dobrze, lecz na okładkach stają się zaletą, ponieważ tego oczekują odbiorcy. Nawet jeśli opis fabuły nie zawiera opinii, a jedynie same informacje, to ich dobór również może nakłaniać do zakupu. Jeśli wydawcy umieszczają na okładkach takie, a nie inne informacje, to znaczy, że uważają je za decydujące o tym, czy ktoś kupi książkę, czy odłoży ją z powrotem na półkę. Zdecydowanie najczęściej w opisach fabuły na okładkach przedstawia się bohaterów (96 proc. opisów), nawet gdyby sprowadzało się to tylko do krótkiego i ogólnikowego sformułowania jak „trzech nastolatków”. Równie często opisywano wydarzenia (86 proc). Przedstawiając wydarzenia i bohaterów wydawcy umożliwiają wgląd w karty powieści bez zaglądania do środka, a więc sprzedają wyobrażenie o książce, a nie ją samą. Zatem to właśnie wyobrażenie o fabule jest towarem, a nie sam książka. Pomysłów na opisy fabuły istnieje tyle, co powieści, dlatego nie jest możliwe ich statystyczne zbadanie, jednak niektóre elementy da się prześledzić. Zwyczajny niezwyczajny Podczas analizy treści okładek zbadano, jakie cechy postaci opisywano w przypadku publikacji z gatunku literatury obyczajowej. Najczęściej wydawcy podkreślali, że wydarzenia, które przytrafiły się bohaterowi (lub częściej bohaterce) wprowadziły w jego życiu jakąś zmianę (32 proc.), czasem przemianę wewnętrzną, jednak jeszcze częściej zdarzenia, na które nie miał wpływu, na przykład rozwód. W 26 proc. przypadków podkreślano, że bohater nie jest zwyczajny, że coś wyróżnia go na tle innych, a w 10 proc. powoływano się na jego przeciętność próbując zbudować analogię pomiędzy czytelnikiem a postacią – „jest zwyczajny jak każdy, więc i tobie może się to przytrafić”. Próbowano również pokazać, jak bohater wybił się ponad przeciętność – „był zwykłym szarym człowiekiem, ale stał się wielki”, „była kopciuszkiem, ale stała się królewną”. Prawie jedna piąta opisów bohaterów prezentowała ich w sytuacji, w której musieli pokonać antagonistów lub jakąkolwiek inną złą siłę, na przykład wrednego szefa czy też inne przeciwności losu. Ponad 10 proc. zdradzało, że będzie musiał poradzić sobie z jakimś problemem, który nie koniecznie stanowi zło (na przykład ciąża głównej bohaterki). Tyle samo opisów zwracało uwagę na wygląd bohatera przedstawiając go jako przystojnego, co zapewne jest odpowiedzią na potrzeby …