Na zakończonym w lutym międzynarodowym festiwalu w Angouleme nagrodę za najlepszy komiks ubiegłego roku otrzymał Alfred za tytuł „Come Prima”. Oto o czym on jest. Giovanni przyjeżdża do Francji przekonać starszego brata, Fabio, do powrotu do Włoch. Niespełniony bokser uciął wszystkie kontakty z rodziną. Giovanni chce razem z Fabio rozsypać prochy niedawno zmarłego ojca w ich rodzinnej wiosce. Przemierzają razem całe Włochy. Ta podróż zbliża ich do siebie, ale przede wszystkim pozwala odkryć kim są sami dla siebie. Alfred to pseudonim Lionela Papagalli urodzonego w Grenoble w 1976 roku, który już raz został nagrodzony na Festiwalu w Angouleme nagrodą publiczności. Nagrodę specjalną jury otrzymała Izraelka, Rutu Modan (rocznik ’66) za tytuł „The Property”. Komiks ukazał się w Polsce w maju 2013 roku pod tytułem „Zaduszki” nakładem Kultury Gniewu – równocześnie z premierą światową i kilka miesięcy przed premierą we Francji. Modan opowiada o Reginie Segal, która, po śmierci syna, wyrusza razem z wnuczką w podróż do Warszawy. Obie mają nadzieję odzyskać rodzinną własność utraconą w czasie II wojny światowej. Kluczem tej historii jest pamięć, ta zbiorowa i indywidualna. Autorka wkłada w usta swoich bohaterów zdania, które sama słyszała w dzieciństwie: „Warszawa mnie nie interesuje, to wielki cmentarz… Wolę Majdanek, jest bardziej przerażający niż Oświęcim”. Nagrodę za serię komiksową przyznano Amerykaninowi, Tedowi Steam za tytuł „Fuzz and Plock” – o przygodach zwariowanego misia i kurczaka bez piór. Stolica dziewiątej muzy Festiwal w Angouleme jest najważniejszym europejskim spotkaniem autorów i czytelników komiksów. Małe francuskie miasto, niedaleko Bordeaux, weszło na kulturalne salony w roku 1974. Jeden z ówczesnych urzędników miejskich zapyziałego, zapomnianego przez Boga i samych Francuzów miasteczka był pasjonatem komiksów, a dokładnie „rysowanych taśm”, w skrócie BD, jak nazywają Francuzi rodzime komiksy. Postanowił zorganizować spotkanie kilku znanych autorów francuskich i zagranicznych. Zaproszenie przyjęli Hugo Pratt, Peyo, Gotlib. Jednym słowem ci najbardziej znani. Na spotkanie stawiło się również 10 tys. miłośników komiksów. Od tej pory rokrocznie, z początkiem lutego, spotykają się w Angouleme, które stało się europejską stolicą dziewiątej muzy. Festiwal jest tak ważnym wydarzeniem, że stawiają się na nim autorzy i amatorzy komiksów z całego świata. W tym roku elektryzującym wydarzeniem była wizyta ambasadora japońskiego we Francji i ministra kultury z Południowej Korei. Pojawili się w związku z prezentacją serii komiksów autorów koreańskich opowiadających o bulwersującej historii japońskich żołnierzy, którzy porywali w czasie II wojny światowej młode Koreanki i traktowali je jak seksualne niewolnice. Festiwal coraz chętniej odwiedzają reżyserzy filmowi, bo w komiksach szukają inspiracji do filmów. W ubiegłym roku aż dziesięć francuskich filmów zostało nakręconych na podstawie komiksów. Dwa najbardziej kasowe to „Les Profeseurs” (Profesorowie) i „Życie Adeli”. Ten ostatni nakręcony według komiksu „Le bleu est une couleur chaude” (Niebieski jest kolorem gorącym) Julie Maroch, a zrealizowany przez Abdellatif Kechiche polscy widzowie mieli niedawno okazję obejrzeć. Komiks „Les Profeseurs”, według scenariusza Erroca i Gilles Corre’a i rysunkami Pica prezentuje sceny z życia liceum z trudną młodzieżą. Autorzy zabawnie żonglują stereotypami nauczycieli, na przykład, że jedyny temat ich rozmowy to praca, a jedynym środowiskiem, jakie akceptują, jest ich własne. Kolejnym filmem był „Quai d’Orsay”. Tytuł pochodzi od nazwa ulicy, przy której znajduje się francuskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Film nakręcony na podstawie pierwszego tomu serii komiksu Christopha Blain i Abela Lanzac (prawdziwe nazwisko Antoin Baudry, dawny pracownik dyplomacji) opowiada o perypetiach młodego doktoranta zatrudnionego do pisania przemówień ministra. Zabawna opowieść, w której można odnaleźć postać byłego ministra Dominiqua de Villepin. Film powraca na ekrany, bo rolę sekretarki …