Czwartek, 30 stycznia 2014
Dużo nowych polskich tytułów, w większości marnych niestety
Czasopismo"Magazyn Literacki Książki"
Tekst pochodzi z numeru1/2014
Na półkach księgarskich – bogactwo. Pozorne jednak. Gubiąc się w licznych nowościach, rzadko kiedy trafiamy na pozycje odpowiadające naszym oczekiwaniom. Może dlatego rodzima literatura nie zajmuje dominującej pozycji w czytelniczych wyborach i, stanowczo zbyt często, posiłkujemy się książkami z importu, które z natury rzeczy obrazują świat inny, często zupełnie nam obcy, mimo postępującej globalizacji. Niby wciąż aktualne jest powiedzenie: powiedz mi, co czytasz, a powiem ci, kim jesteś. Na szczęście rzeczywistość jest bardziej skomplikowana i prawdziwość takiego zdania jest mocno wątpliwa. Niemniej z wyboru lektur na pewno można wnioskować o zainteresowaniach czytelnika. Na przykład, wgląd w listy bestsellerów wskazuje wyraźnie, że w roku 2013 głównie interesowaliśmy się erotyką. Przez cały rok bowiem w rankingach sprzedawanych książek dominowała trylogia E.L. James: „Pięćdziesiąt twarzy Greya”, „Nowe oblicze Greya”, „Ciemniejsza strona Greya”. A trzeba zwrócić uwagę na fakt, że „Pięćdziesiąt twarzy Greya” znalazło się wysoko już w podsumowaniach sprzedaży książek w roku poprzednim. Zatem tendencja jest stała i jestem pewny, że w czym jak w czym, ale w tej dziedzinie nie powiedziano ostatniego słowa. Ba, wyartykułowano jedynie pierwsze; w końcu fachowcy twierdzą, że „Greye” z pornografią nie mają nic wspólnego, bo to jedynie niewinna literatura erotyczna dla wzorowo prowadzących się panienek. W każdym razie książki E.L. James są masowo kupowane i czytane, nie tylko zresztą przez panie. Panowie też zaglądają im przez ramię, wczytując się w co bardziej smakowite fragmenty i zadając tym samym kłam obiegowej teorii, jakoby – ze zrozumieniem – czytali wyłącznie wyniki meczów piłkarskich. Sukcesu wydawcy „Greyów” – Soni Dradze – pozazdrościła, między innymi, Wielka Litera wypuszczając na rynek „Crossy” czyli „Dotyk Crossa”, „Płomień Crossa i „Wyznanie Crossa” Sylvii Day, trylogię o tej samej tematyce, widać jednak mniej porywającej, bo sprzedawała się gorzej. Na listach jednak gościła. W tym kontekście rodzime próby wyprodukowania erotycznego bestsellera na miarę „Greyów” uznać wypada na razie za działania rozpoznawcze, choć doceniam wysiłki Katarzyny Michalak uwiecznione w wydanym przez Filię „Mistrzu”. Żyć, ale jak? Osiągnęliśmy za to sukces w literaturze motywacyjnej. Jedyną książką, która mogła konkurować z „Greyami” był bowiem poradnik „Zmień swoje życie z Ewą Chodakowską” autorstwa wspomnianej Ewy Chodakowskiej i towarzyszącego jej Lefterisa Kavoukisa (Wydawnictwo K.E. Liber). Rzecz nosi tyle o ile wyjaśniający podtytuł: „30 dni, minut, treningów, przepisów”. Kiedy nabywca poradnika po zastosowaniu się do rad swojej Mistrzyni stanie się już zupełnie nowym człowiekiem, w charakterze bonusa nabyć może nowy twór tej samej pary autorskiej – „Rok z Ewą Chodakowską. Twój dziennik”. Z innych poradników, które w 2013 roku znalazły się na listach bestsellerów, najokazalej prezentuje się branża, że tak powiem, żywieniowa. Wyróżnia się w niej przepięknie zatytułowana „Kasia Bosacka cudnie chudnie. Żegnaj, pulpecie” naturalnie tejże Kasi Bosackiej. Za to jak gruntownie przeobrazić swoje bytowanie na tej ziemi doradza, oczywiście poza Ewą Chodakowską, także Beata Pawlikowska („Kurs szczęścia”, „W dżungli podświadomości”, „Księga kodów podświadomości” – G+J). Z importu zaś wzbogaciliśmy się, m.in. o treści „Poradnika pozytywnego myślenia” Matthew Quicka (Otwarte) i „Siły nawyku. Dlaczego robimy to co robimy i jak można to zmienić w życiu i biznesie” Charlesa Duhigga (PWN). Czytelnictwo weekendowe Poradniki poradnikami, najważniejsza jest jednak literatura piękna. Samo pojęcie bestsellera zgrzyta jednak w połączeniu z literaturą piękną, pozostańmy może zatem przy beletrystyce. I proszę tu od razu o odpowiedź na pytanie, kto jest najpopularniejszym pisarzem w Polsce? Oczywiście, według rankingów sprzedawanych książek. Mam wrażenie, że większość odpowiedzi będzie błędna, gdyż najpopularniejszą autorką w naszym kraju, według wszelkich sprawdzalnych kryteriów, stała się w 2013 roku Anna Ficner-Ogonowska. Spieszę wyjaśnić, któż ona. Otóż jest to pani mieszkająca w Warszawie, a swoje książki wydająca w krakowskim Znaku, nauczycielka, matka dwojga dzieci, która pisywała do szuflady, pewnego dnia jej mąż, rzekomo w tajemnicy przed nią, wysłał maszynopis do wydawcy, ten zachwycił się, a dalej to już samo poszło. Taka jest wersja oficjalna, której nie będą podważał, bo i po co? Książki Anny Ficner-Ogonowskiej, jedna za drugą, trafiają na listy bestsellerów, co w 2013 roku przytrafiło się aż czterem jej tytułom. Były to: „Alibi na szczęście”, „Krok do szczęścia”, „Zgoda na szczęście” i, przygotowane na prezent gwiazdkowy, „Szczęście w cichą noc”. Tytułowego szczęścia w tych powieściach tyle, że wychodzi uszami, ale czytelniczki – bo to, nie oszukujmy się, są książki dla pań – jak widać lubią historie, z których mogą czerpać wiedzę o tym, jak osiągnąć owo szczęście w naszym niełatwym życiu. Co prawda, wystawiona recepta wydaje się jakby nazbyt prosta. Mianowicie spokój i wiarę w to, co najważniejsze czyli miłość odzyskuje się – według Anny Ficner- -Ogonowskiej – gdy na parapecie ułożymy dojrzewające pomidory, a w kuchni pachnieć będzie szarlotką i sokiem malinowym. A w sytuacjach ekstremalnych udać powinniśmy się po radę do wszechwiedzącej pani Irenki. Gdyby jednak akurat była zajęta, to trzeba nie zapominać, że „we wszystkim znajduje się ziarenko dobra, …
Wyświetlono 25% materiału - 778 słów. Całość materiału zawiera 3114 słów
Pełny materiał objęty płatnym dostępem
Wybierz odpowiadającą Tobie formę dostępu:
1A. Dostęp czasowy 15 minut
Szybkie płatności przez internet
Aby otrzymać dostęp kliknij w przycisk poniżej i wykup produkt dostępu czasowego dla Twojego konta (możesz się zalogować lub zarejestrować).
Koszt 9 zł netto. Dostęp czasowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Czas dostępu będzie odliczany od momentu wejścia na stronę płatnego artykułu. Dostęp czasowy wymaga konta w serwisie i logowania.
1B. Dostęp czasowy 15 minut
Płatność za pośrednictwem usługi SMS
Aby otrzymać kod dostępu, należy wysłać SMS o treści koddm1 pod numer: 79880. Otrzymany kod zwotny wpisz w pole poniżej.
Opłata za SMS wynosi 9.00 zł netto (10.98 PLN brutto) i pozwala na dostęp przez 15 minut (bądź do czasu zamknięcia okna przeglądarki). Przeglądarka musi mieć włączoną obsługę plików "Cookie".
2. Dostęp terminowy
Szybkie płatności przez internet
Dostęp terminowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Dostęp terminowy wymaga konta w serwisie i logowania.
3. Abonenci Biblioteki analiz Sp. z o.o.
Jeśli jesteś już prenumeratorem dwutygodnika Biblioteka Analiz lub masz wykupiony dostęp terminowy.
Zaloguj się