Piątek, 22 lipca 2016
Rozmowa z Beatą Pawlikowską
Czasopismo"Magazyn Literacki Książki"
Tekst pochodzi z numeru6/2016
- Jak wygląda pani proces twórczy. Czy ma pani swoje rytuały? - Nazwałabym to raczej treningiem umysłu, czyli wypracowaniem pewnego nawyku, który wchodzi w krew i instynktownie o sobie przypomina. Tak samo jest z treningiem ciała. Jeżeli człowiek codziennie o tej samej porze wychodzi na półgodzinny spacer, organizm to zapamiętuje i gdy nadchodzi godzina spaceru, sam o tym przypomina. Jeżeli uczysz się języków obcych i robisz to codziennie o piątej przez 15 minut, to kiedy zbliża się piąta, umysł automatycznie przestawia się na tryb nauki. Odkryłam tę metodę, ucząc się języków obcych dawno temu, a później zastosowałam do wszystkiego, czym się zajmuję w życiu. Do pisania książek również. - A co z natchnieniem? - Natchnienie jest częścią umysłu i działa także w ramach jego treningu, czyli umysł wytrenowany do codziennej pracy twórczej jest do niej gotowy wraz z natchnieniem. - Chyba że ma pani na myśli natchnienie jako zryw. - Kiedyś tak pracowałam. Nigdy nie wiedziałam kiedy będę w stanie coś napisać. Mogłam tylko liczyć na to, że natchnienie w końcu się pojawi. Ale wie pani jak to jest. Nagle pojawia się natchnienie, więc piszesz przez godzinę, dwie albo trzy. A później musisz przestać, bo stajesz się fizycznie zmęczony. I znów nie wiesz kiedy będziesz miał szansę dokończyć to opowiadanie czy wiersz. Pisanie pod wpływem natchnienia jest pisaniem zrywami. Raz na tydzień, może raz na miesiąc. I zazwyczaj jest tak, że końcówka jest gorsza, bo pisana w stanie maksymalnego wyczerpania. Dlatego wolę moją metodę treningu umysłu. Codziennie rano siadam do pisania i piszę. Mam wtedy umysł i natchnienie. Po prostu. Jestem do tego przyzwyczajona, to jest część mojego życia. - Pani dorobek literacki jest imponujący. Od książek podróżniczych po poradniki. Napisała pani także książkę dla dzieci. Czy planuje pani dalsze? - Mam bardzo dużo nowych pomysłów na książki, więcej niż jestem w stanie od razu zrealizować. Na razie skupiłam się na książkach dla dorosłych. - Które nie są historiami wymyślonymi...  - Piszę o tym, co znam ze swojego życia i co sama przeżyłam. I nie chodzi o to, żeby opisać, że jakiś fakt się zdarzył, ale o to, jakie wnioski z niego wyciągnęłam, czego się nauczyłam. Czasami udaje mi się zrozumieć pewne mechanizmy rządzące ludzką psychiką, podświadomością i świadomością, i szczególnie takie książki lubię pisać, bo one dają narzędzie do próby zmiany swojego życia na lepsze. - Wyprawy w bardzo odległe i niebezpieczne miejsca pozwoliły pani na poznawanie innych kultur, obcowanie z bardzo odmiennymi ludźmi, na "pobieranie niekończących się życiowych szkoleń z zakresu mnogości potencjalnych sposobów myślenia, życia, odczuwania, reagowania i po prostu bycia". Dziś widzi pani więcej niż inni, patrzy dalej niż inni. Jak ma się w tym świecie odnaleźć przeciętny Polak? - Wydaje mi się, że nie piszę o tym z perspektywy osoby, która stoi na końcu świata albo na innej planecie i opisuję tę inną planetę kosmicznymi pojęciami. Wprost przeciwnie. Dokładnie pamiętam jak się czułam, kiedy miałam 16 lat i usiłowałam zrozumieć świat. Używam możliwie prostych słów i opowiadam o tym, jak ja rozumiem różne sprawy i pojęcia. Myślę, że na tym polega największa sztuka - żeby opowiedzieć to w taki sposób, żeby stało się zrozumiałe dla każdego. Czemu służy nawet najbardziej zaawansowana wiedza, jeżeli przekazuje się ją słowami, które są niemożliwe do zrozumienia? Ciągle się o to potykałam, począwszy od podręczników szkolnych. Dopiero później odkryłam, że nauka może być fascynująca, ale tylko wtedy, kiedy używasz wyobraźni, żeby ją zrozumieć. - Szkoła uczy... cwaniactwa - zauważa pani w książce "Narkotyki, anoreksja i inne sekrety". A już na pewno nie uczy myślenia...  - Nie tylko szkoła. Zachodnia cywilizacja jest tak zorganizowana, żeby odebrać nam samodzielność. Uczy się nas zależności. Uczy się nas, …
Wyświetlono 25% materiału - 604 słów. Całość materiału zawiera 2416 słów
Pełny materiał objęty płatnym dostępem
Wybierz odpowiadającą Tobie formę dostępu:
1A. Dostęp czasowy 15 minut
Szybkie płatności przez internet
Aby otrzymać dostęp kliknij w przycisk poniżej i wykup produkt dostępu czasowego dla Twojego konta (możesz się zalogować lub zarejestrować).
Koszt 9 zł netto. Dostęp czasowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Czas dostępu będzie odliczany od momentu wejścia na stronę płatnego artykułu. Dostęp czasowy wymaga konta w serwisie i logowania.
1B. Dostęp czasowy 15 minut
Płatność za pośrednictwem usługi SMS
Aby otrzymać kod dostępu, należy wysłać SMS o treści koddm1 pod numer: 79880. Otrzymany kod zwotny wpisz w pole poniżej.
Opłata za SMS wynosi 9.00 zł netto (10.98 PLN brutto) i pozwala na dostęp przez 15 minut (bądź do czasu zamknięcia okna przeglądarki). Przeglądarka musi mieć włączoną obsługę plików "Cookie".
2. Dostęp terminowy
Szybkie płatności przez internet
Dostęp terminowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Dostęp terminowy wymaga konta w serwisie i logowania.
3. Abonenci Biblioteki analiz Sp. z o.o.
Jeśli jesteś już prenumeratorem dwutygodnika Biblioteka Analiz lub masz wykupiony dostęp terminowy.
Zaloguj się