Piątek, 19 września 2014
Rozmowa z J oanną Jurgała-Jureczką, biografką Zofii Kossak
Czasopismo"Magazyn Literacki Książki"
Tekst pochodzi z numeru9/2014
– Lewicowe media kreują czarną legenda Zofii Kossak – antysemitki i współpracowniczki stowarzyszenia PAX… – Nie mają racji. Zajmuję się badaniem życia i twórczości Zofii Kossak od 20 lat. W książce przedstawiam fakty, staram się powstrzymać od ich interpretacji. Mam nadzieję, że wnioski same nasuną się czytelnikom. – Na literacki parnas wkroczyła pani bohaterka „Pożogą”, jedną z pierwszych relacji o bolszewickim barbarzyństwie… – Napisała ją, ponieważ ciężko chory mąż, Stefan Szczucki, uważał, że trzeba utrwalić to, co przeżyli na Wołyniu u schyłku pierwszej wojny światowej. Sama zresztą chyba nosiła się z tym zamiarem, skoro na gorąco sporządzała notatki. Wydanie książki okazało się możliwe dzięki protekcji stryja – Wojciecha Kossaka, on też był autorem okładki. Sukces wydawniczy spowodował, że Zofia Kossak zrezygnowała z malarstwa – była przecież wnuczką Juliusza Kossaka – na rzecz literatury. Nigdy tej decyzji nie żałowała. „Pożoga” była jedną z tych książek, o których w czasach komunizmu nie wspominano. Stosunkowo niedawno wróciła do czytelnika jako dokument, a także dowód literackiego talentu autorki. – Co jeszcze z twórczości Zofii Kossak czas zweryfikował pozytywnie? – Odnoszę wrażenie, że nie da się już przywrócić współczesnemu odbiorcy jej dorobku. Wciąż wracamy przede wszystkim do „Krzyżowców” i całej epopei krucjat. Gdyby zrealizowane zostały plany sfilmowania przez amerykańską wytwórnię „Bez oręża”, książki, która była bestsellerem (na Zachodzie znana pod tytułem: „Blessed Are the Meek”), być może nie mówilibyśmy dzisiaj o niesłusznie zapomnianej pisarce. Wiele było w jej życiu niesprzyjających zbiegów okoliczności. – A kandydowała do literackiego Nobla! – Za sprawą znakomitych „Krzyżowców”, relacjonujących krucjaty w sposób zaskakujący i nowatorski. To świetna, ponadczasowa proza. – W latach niemieckiej okupacji Zofia Kossak wykazała się rzadko spotykaną odwagą… – Nazywano ją natchnieniem Polski Podziemnej. Nie angażowała się w polityczne dyskusje. Ratowała ludzi i wpływała na swoje otoczenie, wręcz zarażała tą pewnością, że zagrożony, głodny człowiek jest na pierwszym miejscu, a strach trzeba pokonać. Narażała siebie, swoich najbliższych, nawet własne dzieci, które wyprowadzały Żydów z getta. – Aresztowanie pisarski i jej zwolnienie z Pawiaka otacza nimb niedomówień… n– Zatrzymał ją przypadkowo patrol żandarmerii na ulicy. Po przesłuchaniu na Pawiaku została wywieziona do obozu koncentracyjnego. Niemcy od początku okupacji poszukiwali Zofii Kossak, a ona funkcjonowała na fałszywych papierach, więc nie od razu się zorientowali, kto wpadł w ich ręce. W końcu jednak ją rozszyfrowali, znów przewieźli na Pawiaku i skazali na śmierć. Czekała na wykonanie wyroku. Córka Zofii Kossak, Anna Bugnon-Rosset opowiadała mi o dniu, w którym, jak sądziła jej matka, wyrok miał zostać wykonany. To była przejmująca opowieść. Pamiętam łzy w oczach relacjonującej tamte zdarzenia córki, a przecież dzieliło nas wiele lat od 28 lipca 1944 roku, który miał być datą śmierci Zofii Kossak. Wyprowadzono ją z innymi więźniami na dziedziniec. Niemiec, który sprawdzał nazwiska skazanych, podszedł do niej, krzyknął coś ze złością, kazał iść za sobą. Została uwolniona. Był to efekt starań polskiego podziemia. Nie mam w rękach dowodów ani dokumentów, nie wiem też, czy prawdziwe są informacje, że córka Magdaleny Samozwaniec, a raczej jej mąż, mógł mieć jakiś związek z rozszyfrowaniem Zofii Kossak. Wspominam o tym w swojej książce, stawiając jednak w tym miejscu znak zapytania. – Niejednoznaczne są też relacje z jej pobytu w …
Wyświetlono 25% materiału - 519 słów. Całość materiału zawiera 2078 słów
Pełny materiał objęty płatnym dostępem
Wybierz odpowiadającą Tobie formę dostępu:
1A. Dostęp czasowy 15 minut
Szybkie płatności przez internet
Aby otrzymać dostęp kliknij w przycisk poniżej i wykup produkt dostępu czasowego dla Twojego konta (możesz się zalogować lub zarejestrować).
Koszt 9 zł netto. Dostęp czasowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Czas dostępu będzie odliczany od momentu wejścia na stronę płatnego artykułu. Dostęp czasowy wymaga konta w serwisie i logowania.
1B. Dostęp czasowy 15 minut
Płatność za pośrednictwem usługi SMS
Aby otrzymać kod dostępu, należy wysłać SMS o treści koddm1 pod numer: 79880. Otrzymany kod zwotny wpisz w pole poniżej.
Opłata za SMS wynosi 9.00 zł netto (10.98 PLN brutto) i pozwala na dostęp przez 15 minut (bądź do czasu zamknięcia okna przeglądarki). Przeglądarka musi mieć włączoną obsługę plików "Cookie".
2. Dostęp terminowy
Szybkie płatności przez internet
Dostęp terminowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Dostęp terminowy wymaga konta w serwisie i logowania.
3. Abonenci Biblioteki analiz Sp. z o.o.
Jeśli jesteś już prenumeratorem dwutygodnika Biblioteka Analiz lub masz wykupiony dostęp terminowy.
Zaloguj się