środa, 20 grudnia 2017
Felieton
Często zastanawiam się, czy zostałam pisarką dlatego, że miałam bujną wyobraźnię, czy może jest odwrotnie. Ta wyobraźnia została rozbudowana przez pisarstwo? Jako dziecko uwielbiałam baśnie. Nie było chyba zbioru bajek czy baśni, którego bym jako dziecko nie przeczytała. Swoich miałam całą półkę. Były z całego świata. A więc nie tylko Bracia Grimm, „Bajki” pana Perraulta, „Baśnie” Hansa Christiana Andersena, ale i wiele, wiele innych. Szczególnie ważna była „Śpiewająca lipka”, czyli bajki Słowian Zachodnich, wydane przez Wydawnictwo Śląsk, a ofiarowane mi przez Rafała – chrzestnego syna mojej chrzestnej matki. Uwielbiałam w niej zwłaszcza historie o diabłach. O tym, jak jeden najął się u Pana na parobka. O tym, jak malarz namalował prawdziwego czarta. Kochałam „13 bajek z królestwa Lailonii” Leszka Kołakowskiego, a także „Baśnie tysiąca i jednej nocy”, których bardzo gruby tom kupiła mi niczego nieświadoma babcia. Dzięki temu mogłam nie tylko porównać leśmianowską wersję „Przygód Sindbada Żeglarza” z oryginałem, ale i przejść przyspieszony kurs uświadamiania, bo oto w prawie każdym opowiadaniu jakiś mężczyzna wsuwał kobiecie „miecz do pochwy”. Czytałam to z wypiekami na twarzy, biegając co chwilę do stojącej w szafie za biurkiem ojca osiemnastotomowej encyklopedii Orgelbranda. Czytałam, kto to „imam” i co to „mihrab”, bo skoro „wsunął swój miecz do jej pochwy i stał się odźwiernym jej wrót, i imamem w jej mihrabie” to chciałam wiedzieć, o co dokładnie chodzi. Po lekturze, do której jako dojrzewająca panienka wracałam bardzo chętnie, a nawet czytałam na głos koleżankom, by je uświadomić, co mężczyzna z kobietą mogą robić w alkowie, miałam sprecyzowane poglądy na to, czym jest islam (była to dla mnie religia seksu, w którym kobieta jest niewolnicą). Ale nie tylko na to. Baśnie sprecyzowały moje poglądy także na literaturę. Bowiem baśnie nauczyły mnie jednego: w literaturze wszystko jest możliwe! Skały mogą się otwierać, by pokazywać skarbce pełne diamentów, diabeł może pokazywać się człowiekowi w kawałkach, dywany …
Wyświetlono 25% materiału - 306 słów. Całość materiału zawiera 1225 słów
Pełny materiał objęty płatnym dostępem
Wybierz odpowiadającą Tobie formę dostępu:
1A. Dostęp czasowy 15 minut
Szybkie płatności przez internet
Aby otrzymać dostęp kliknij w przycisk poniżej i wykup produkt dostępu czasowego dla Twojego konta (możesz się zalogować lub zarejestrować).
Koszt 9 zł netto. Dostęp czasowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Czas dostępu będzie odliczany od momentu wejścia na stronę płatnego artykułu. Dostęp czasowy wymaga konta w serwisie i logowania.
1B. Dostęp czasowy 15 minut
Płatność za pośrednictwem usługi SMS
Aby otrzymać kod dostępu, należy wysłać SMS o treści koddm1 pod numer: 79880. Otrzymany kod zwotny wpisz w pole poniżej.
Opłata za SMS wynosi 9.00 zł netto (10.98 PLN brutto) i pozwala na dostęp przez 15 minut (bądź do czasu zamknięcia okna przeglądarki). Przeglądarka musi mieć włączoną obsługę plików "Cookie".
2. Dostęp terminowy
Szybkie płatności przez internet
Dostęp terminowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Dostęp terminowy wymaga konta w serwisie i logowania.
3. Abonenci Biblioteki analiz Sp. z o.o.
Jeśli jesteś już prenumeratorem dwutygodnika Biblioteka Analiz lub masz wykupiony dostęp terminowy.
Zaloguj się