Nie ma sensu komukolwiek tłumaczyć na tych łamach, czym dla polskiej
literatury jest Tuwimowski poemat. Wydany po raz pierwszy we
fragmentach w 1958 roku, w całości ukazał się dopiero w 1982 roku.
W 2010 trafił na księgarskie półki w czterech wersjach okładek – jednej
bardziej awangardowej od drugiej (no, może z wyjątkiem przedstawiającej
jedną z ilustracji, jakie znalazły się wewnątrz każdej z edycji
– autorstwa Pawła Sepielaka). Każda z nich (prócz wspomnianej) zaprojektowana
została przez Ewę Grey, zaś za opracowanie graficzne
„środka” odpowiada Sławomir Onyszko. Andrzej Nowakowski, szef
Universitasu, który opublikował „Bal…”, jest fanem Juliana Tuwima,
a „Balu w operze” w szczególności. Stąd pietyzm, z jakim wydał swój
umiłowany utwór. Pisze we wstępie: „(…) spod pióra Tuwima wyszło
arcydzieło daleko przekraczające doraźny, zgoła publicystyczny wymiar.
Ta bezprecedensowo ostra satyra polityczna lokuje się dzisiaj w innym
intelektualnym i literackim porządku niż ten, który podpowiada lekturowo-
szkolny styl jej odbioru”.