Wtorek, 31 lipca 2018
WydawcaSonia Draga
AutorFredrik Backman
TłumaczenieMagdalena Greczichen
Recenzent(hab)
Miejsce publikacjiKatowice
Rok publikacji2018
Liczba stron384
Tekst pochodzi z numeru MLKMagazyn Literacki KSIĄŻKI 7/2018

W Borg nic nie ma. Wszystko zamknęli: boisko, szkołę, aptekę, przychodnię, sklep spożywczy. Nie ma pracy. Piją tu. Uprawiają kontrabandę. I… grają w piłkę.

Właśnie do Borg trafiła Britt-Marie. Pamiętamy ją z cudownej powieści „Pozdrawiam i przepraszam” jako nieznośną jędzę. Wciąż wydaje wewnętrzne okrzyki (pełne oburzenia). Odeszła od męża, bo już nie było nikogo, kto pozwoliłby jej dłużej udawać. Britt-Marie nie jest bynajmniej pasywno-agresywna, ani nieszczęśliwa, ani upierdliwa. Nie osądza i nie krytykuje innych. Oczekiwań nie ma wygórowanych, bo „najbardziej by chciała, żeby wszystko było po staremu”. Fundamenty jej życia stanowią: soda oczyszczona, proszek do pieczenia oraz faxin, środek czyszczący wszystko. Ma 63 lata i najbardziej na świecie boi się, że „umrze i będzie śmierdziała”.

W Borg wydarzy się cud. Britt-Marie – z całą tą manią czystości, manierami, formalizmem – znajdzie swoje miejsce. W Borg po raz pierwszy się upije. Zaprzyjaźni ze szczurem. Po raz pierwszy sama zatankuje samochód. Po raz pierwszy zostanie… trenerką małoletniej i koedukacyjnej drużyny piłkarskiej. I po raz pierwszy zobaczy innych ludzi. A przede wszystkim zobaczy siebie. I przekona się, że zasługuje na własne życie. Odkryje także to, czego sama potrzebuje: zostawić po sobie ślad w życiu innych.

To wzruszająca powieść napisana błyskotliwym i zabawnym językiem. Chwilami przejmująco smutna, jak tylko smutne mogą być ludzka samotność i lęk. A jednocześnie zaraża wiarą, że wszystko jest możliwe. I rozśmiesza do łez. A przy tym kradnie serce.

W Borg jest wszystko. Bo Britt-Marie tu była.

Podaj dalej
OCEŃ KSIĄŻKĘ