środa, 6 marca 2019
WydawcaPrószyński Media
AutorOlga Rudnicka
Recenzent(map)
Miejsce publikacjiWarszawa
Rok publikacji2018
Liczba stron446
Tekst pochodzi z numeru MLKMagazyn Literacki KSIĄŻKI 2/2019

Fani książek Olgi Rudnickiej pewnie sięgną w ciemno po najnowszą jej powieść, przyzwyczajeni do pochłaniania wszystkiego, co wyjdzie spod jej pióra. Autorka znana i uwielbiana jest zwłaszcza za czarny humor, sensację i absurd, których niemało we wcześniejszych powieściach, chociażby w „Natalii” czy „Diabli nadali”. Cóż, tym razem jej wierni czytelnicy mogą poczuć się trochę zawiedzeni, ale tym, którzy nie znają innych dzieł Rudnickiej, historia Marii i Piotra może się spodobać.

Główni bohaterowie to rodzeństwo, które niespodziewanie dostaje od ojca spory zastrzyk gotówki. Pieniądze mają pomóc im w realizacji ich marzeń i rozwinięcie własnej działalności. I tak niezwykle poukładana Maria otwiera restaurację, a jej brat lekkoduch – salon fryzjersko-kosmetyczny. Gdzie więc tkwi problem? Otóż ich ojciec zawsze miał obsesję na punkcie samodzielności i nigdy w życiu nie dał im nic bezinteresownie. Stefan Kopicki uważał bowiem, że każdy powinien dorobić się majątku własną krwawicą. Prezenty były po to, aby zagłuszyć wyrzuty sumienia lub wymazać jakieś nieprzyjemne wydarzenie, jak na przykład rozwód z matką Marii i Piotra. Rezolutne rodzeństwo postanawia więc dowiedzieć się za wszelką cenę, co tym razem kryje się za niespodziewanym podarunkiem ojca. W tym celu wynajmują detektyw Matyldę Dominiczak. I tu zaczyna się komedia pomyłek, niesamowitych zwrotów akcji i wydarzeń. Jeśli jesteście ciekawi, co ma do ukrycia pan Stanisław, sięgnijcie po „Byle do przodu”. Lektura jest lekka i w miarę zabawna. W sam raz na odstresowanie się po męczącym tygodniu pracy.

Podaj dalej
OCEŃ KSIĄŻKĘ