Czwartek, 21 kwietnia 2011
WydawcaJirafa Roja
AutorEwa Małopolska
Recenzent(HK)
Miejsce publikacjiWarszawa
Rok publikacji2010
Liczba stron142


Kim są dzisiejsi mieszkańcy skłotów? Jakie mają ideały,
czego pragną i czego się boją? Jakimi wartościami
kierują się w życiu? Odpowiedzi na te i wiele
innych pytań znajdziemy w literackim debiucie Ewy
Małopolskiej – „Cztery sny”.

„Cztery sny” to zbiór kilku opowiadań – „Krótka
historia”, „Cztery sny”, „Cegielnia” i „Ludzie z Sadowej”.
Cztery różne historie, różni bohaterowie
i coś, co ich łączy – skłot.

Dla ludzi „z zewnątrz” pojęcie skłotingu ma wydźwięk
zdecydowanie negatywny. Kojarzone jest z trudną młodzieżą,
z nieumiejętnością dostosowania się do powszechnie panujących reguł
i, ostatecznie, z upadkiem moralnym. Zwykli zabiegani obywatele nie
mają ani czasu, ani ochoty, aby poznać i zrozumieć skłotersów. „Cztery
sny” pokazują nam ich świat; świat, który jest tak blisko i jednocześnie
tak daleko nas…

Bohaterowie Małopolskiej to młodzi, wartościowi ludzie, którzy
mają odwagę powiedzieć „NIE” szarej rzeczywistości – wszechogarniającemu
konsumpcjonizmowi, pracy przez osiem godzin dziennie i życiu
od weekendu do weekendu. Z własnej, nieprzymuszonej woli wybierają
wolność, która wbrew pozorom niewiele ma wspólnego z dobrą zabawą
i beztroską. Mieszkanie na skłocie to codzienne wyzwania i próby
charakteru, to nauczenie się funkcjonowania we wspólnocie i zauważania
najdrobniejszych szczegółów, na które w normalnym, wygodnym
życiu nikt nie zwróciłby uwagi. Skłot jest dla bohaterów Małopolskiej
sposobem na życie i jednocześnie szkołą życia: „(…) dopóki ludzie nie
muszą sami czegoś zrobić, zainstalować, podłączyć, naprawić – myślą,
że takie rzeczy biorą się znikąd. Że po prostu są. A jak sobie tutaj
pomieszkasz, to zaczniesz szanować pracę ludzi, już nigdy krzywo się
nie popatrzysz na kolesia, który ci chodniki przed domem zamiata. To
jest właśnie ten proces – otwieranie oczu. W normalnym świecie nikt
tego od ciebie nie wymaga”.

Rzeczywistość przedstawiona w „Czterech snach” jest gorzka i do
bólu realistyczna. Wolność, o której pisze autorka, nie jest łatwa; wymaga
wielu wyrzeczeń i silnego charakteru. Tego jednak żadnemu
z bohaterów Małopolskiej nie brakuje. Skłotersi potrafią jednocześnie
pielęgnować w sobie takie wartości jak wrażliwość na ludzką krzywdę
i na potrzeby innych. Młodzi ludzie, którzy wybierają skłot, chcą żyć
w zgodzie z własną naturą i dążyć do samorealizacji. Pragną tworzyć,
a nie tylko bezmyślnie konsumować.

„Cztery sny” otwierają oczy na sprawy naprawdę ważne; dopuszczają
do głosu ludzi, których warto posłuchać bez względu na to, jak
żyją i właśnie ze względu na to. Skłot umożliwia bowiem spojrzenie
na świat z zupełnie innej perspektywy, a później już nic nie będzie takie
jak wcześniej… Opowiadania Małopolskiej chwytają za serce i na
długo nie dają o sobie zapomnieć.

Podaj dalej
OCEŃ KSIĄŻKĘ