Poniedziałek, 30 lipca 2012
WydawcaStopka
AutorKaren Gillece
TłumaczenieNatalia Kossakowska
RecenzentUW
Miejsce publikacjiŁomża
Rok publikacji2012
Liczba stron346


Powieść misternie utkana z pozornie nieistotnych chwil, momentów,
które niepostrzeżenie decydują o kolejach losu. Lara, główna bohaterka,
wraca po latach w rodzinne strony. Ale nie jest już tą samą dziewczyną,
która opuszczała irlandzkie skały, wybrzeża i wiatry wiele lat wcześniej.
Jest teraz kobietą, która nosi w sobie ciężar cierpienia i odpowiedzialności.
Z bagażem doświadczeń powraca niezupełnie przekonana co do słuszności
swojej decyzji do świata, który niegdyś opuściła, do ludzi, których
kochała, którzy byli jej bliscy. I choć minęły lata, a relacje uległy zmianie,
to i echa dawnych i te nowe coraz szczelniej zaciskają pętle tworząc ciasny
kokon, doprawiony emocjami i demonami ukrytymi w bohaterach
opowieści. I kiedy znając już część historii, czytamy jak Lara wyznaje: „Tu
chodzi o winę – zdałam sobie sprawę, że o tym mówię. Czuję się tak
potwornie winna. Czasem nie potrafię pozbyć się myśli, że nawet jeśli
kiedyś minie smutek i strach, nawet jeśli pewnego dnia odnajdę swojego
synka i będzie cały i zdrowy, to wyrzuty sumienia pozostaną, jakby były
częścią mnie. Nigdy nie uwolnię się od winy”.

Już wiadomo, że ta opowieść będzie miała zaskakujący finał.

A jeśli trzeba będzie dodać kilka słów więcej, to oczywiście można powiedzieć,
że „Dryft” to historia cierpiącej matki, jej pewności w to, że utracone
dziecko wciąż żyje, że kiedyś się odnajdzie. Można powiedzieć, że to
historia trójkąta miłosnego, uwikłanych we wzajemne relacje ludzi, którzy
maskują swoje prawdziwe uczucia pozorami przyjaźni i szczęścia, budują
swoje życie niczym domek z kart. Można też powiedzieć, że to opowieść
o nadziei na powrót, która jednak nigdy nie będzie mogła się spełnić.

Można, ale byłoby to niebezpieczne spłaszczenie. Bo opowiadać fabułę
tej powieści, to skupić się na powierzchownej jej warstwie, a książka
Karen Gillece zasługuje, by zagłębić się w nią o wiele uważniej. I zasługuje
ta powieść by z należytą uwagą doczytać ją do końca, bo jej zakończenie
sprawia, że nabiera wyrazu i wybrzmiewa z zaskakująca siłą.

Podaj dalej
OCEŃ KSIĄŻKĘ