Czwartek, 7 marca 2019
WydawcaConvivo
AutorKazimierz Brakoniecki
Recenzent(jd)
Miejsce publikacjiWarszawa
Rok publikacji2018
Liczba stron12
Tekst pochodzi z numeru MLKMagazyn Literacki KSIĄŻKI 2/2019

Kazimierz Brakoniecki nie zwalnia tempa jako pisarz. W dwa lata po „Zakładzie biograficznym Olsztyn” i w rok po „Obrazach”, czyli tomie wierszy o malarstwie, ogłosił pod koniec 2018 roku zbiór poetycki „Erodotyki”, składający się z sześciu tyleż osobnych, co korespondujących ze sobą w sensie tak poznawczym, jak i stylistycznym utworów. Pięć z nich to cykle wierszy, opatrzonych liczbami rzymskimi, zaś ten ostatni, zamykający i puentujący książkę, to osobny wiersz „Kocie nieba”.

Nie od dzisiaj Brakoniecki posługuje się w poezji cyklem wierszy jako formą wyrazu. Właściwie większość jego tomów poetyckich to nie zbiorki luźno ze sobą powiązanych wierszy, lecz przemyślnie zakomponowane cykle. Oczywiście każda z pięćdziesięciu części cyklu „Ko-Hana” czy każda z dwudziestu pięciu części cyklu „Ciałość” może być odczytana jako osobny, a więc autonomiczny utwór, tyle tylko, że poszczególne części tych cykli czytane jeden po drugim tworzą, a raczej współtworzą nową jakość artystyczną. Nieprzypadkowo w części XXXV zamykającej cykl tytułowy, poeta powiada: „Wiersze są moją skakanką nad nicością / lecz ani różańcem ani sznurem na szyję / skaczę do góry w dole przez słowa i ciało”. Ale też czytając wszystkie zamieszczone w książce cykle, a więc także otwierający książkę pięciowierszowy cykl „Święte” i przedostatni w książce cykl „Panteistycznie tamtego lata”, mamy poczucie, że w takim właśnie układzie tworzą jedną i zwartą kreację literacką pod wspólnym tytułem „Erodotyki”, jaką poeta zadedykował „Żonie na nasze czterdziestolecie”.

Nie ulega wątpliwości, że poezja Kazimierza Brakonieckiego to wyraz jego miłości do najbliższych, ale także do tych obcych, których codziennie mijamy na ulicy i na których jesteśmy skazani, wreszcie do świata, na którym coraz ciężej żyć, ale przecież jednak: żyje się.

Podaj dalej
OCEŃ KSIĄŻKĘ