Piątek, 13 października 2017
WydawcaInstytut Mikołowski
AutorZbigniew Mikołejko
Recenzent(jd)
Miejsce publikacjiMikołów
Rok publikacji2017
Liczba stron54
Tekst pochodzi z numeru MLKMagazyn Literacki KSIĄŻKI 9/2017

Autora tego zbioru wierszy znam od dobrych trzydziestu lat. Kolegując się z nim, a nawet przyjaźniąc, wiem, że koleguję się i przyjaźnię z jednym z najgłębszych dzisiaj w Polsce pisarzy  filozoficznych. Wszak Zbigniew Mikołejko, profesor w Instytucie Filozofii i Socjologii PAN, to przede wszystkim autor świetnych książek z zakresu filozofii, w tym katolickiej filozofii, a także z zakresu religioznawstwa, nie mówiąc już o wielokrotnie wznawianych „Żywotach świętych poprawionych” oraz dwutomowym kulturoznawczym dziele „We władzy wisielca”. W ostatnich latach zasłynął także jako przenikliwy i błyskotliwy komentator współczesnego życia społecznego i politycznego, cywilizacyjnych i obyczajowych przemian dokonujących się w Polsce, w Europie, na świecie. Znam go na tyle dobrze, że wiem, iż jest żywo zainteresowany współczesną literaturą polską, zarówno prozą, jak i poezją. Niewielu chyba pamięta, że w młodości z powodzeniem uprawiał krytykę literacką. Dowodem tego m.in. praca zbiorowa „Licytacja. Szkice o nowej literaturze”, wydana przez PIW w roku 1981, w której znalazł się tekst Mikołejki obok tekstów m.in. Stefana Chwina, Leszka Bugajskiego, Stanisława Rośka, Jana Sochonia czy Zbigniewa Majchrowskiego.

A jednak zbiór wierszy „Gorzkie żale”, opatrzony podtytułem „Rzeczy z lat 2012-2016”, jest dla mnie ogromnym, ale to naprawdę ogromnym zaskoczeniem, bowiem tyle razy rozmawiając z ich autorem także o poezji, nigdy nie pomyślałem nawet, że być może pisze on wiersze. Teraz, czytając jego, liczący równo czterdzieści utworów, tomik zastanawiam się, jak wielką tajemnicą jest ludzki umysł, ale także dusza, skoro wypowiadając się tak obszernie i tak często w swoich regularnie publikowanych esejach naukowych i literackich, a także publicystycznych artykułach, widać jednak Zbigniew Mikołejko nie wypowiedział wszystkiego, skoro zwrócił się koniec końców w stronę poetyckiej metafory. Autor tych wierszy posługuje się zresztą nie tylko metaforą, ale również obrazem – tak przejmującym i tak przekonującym, że aż urastającym do rangi wielkiej metafory.

Nie ulega wątpliwości, poeta ten – chociaż to jego pierwszy zbiór wierszy – nie jest wcale debiutantem. „Gorzkie żale” to liryka w pełni dojrzała, zastanawiająca i – co tu wiele gadać – zachwycająca.

Podaj dalej
OCEŃ KSIĄŻKĘ