Poniedziałek, 3 grudnia 2018
WydawcaSonia Draga
AutorJózef Hen
Recenzent(gs)
Miejsce publikacjiKatowice
Rok publikacji2018
Liczba stron408
Tekst pochodzi z numeru MLKMagazyn Literacki KSIĄŻKI 11/2018

„Kobieta, któ ra ma romanse, zmienia kochanków, nie jest niemoralna, robi to, co sprawia jej przyjemność, zaspokaja ją, nie musi nikogo krzyw dzić (chociaż czasem zdarza się). Niemoralna jest ta, która w spo sób bezwzględny, dla wygody politycznej, podlizując się swojej zwierzchności, fałszuje rzeczywistość. Krzywdzi ludzi. Udaje, że nie wie, że pomaga w faszyzacji. Że gubi ten kraj”. Ten cytat z najnowszego tomu kroniki codziennej Józefa Hena jest symptomatyczny – autor bardzo wiele miejsca poświęcił w nim etyce, moralności, zachowaniu. Już miałem napisać „polityce”, ale co to za polityka… Politykierstwo najwyżej, a po prawdzie przepychanki, pokrzykiwania, hejt i fake newsy. Przede wszystkim zaś – pokaz buty, pychy, zadufania i głupoty. „Bo kierują także takim państwem ludzie – nie stworzenia idealne. I górę weźmie w końcu interes partyjny”. Niby ten komentarz odnosił się do innych zapisków, ale tom, mimo że zbudowany chronologicznie, jest swoistą układanką, dopuszczającą – w przypadku polityki – pewną dowolność w ich układzie: interes partyjny i głupota, często i chamstwo, powtarzają się co i rusz, niewiele się różniąc. Po lekturze zapisków Hena nachodzi mnie myśl, że demokracja to ustrój, który w polskiej wersji pozwala obywatelom na wszystko, niczego im nie zakazując.

Autor nie koncentruje się oczywiście na polityce, ale cóż, trudno jej uniknąć, zwłaszcza jej codziennego, coraz paskudniejszego oblicza: marszów narodowców, zadowolonych wypowiedzi antysemitów, którzy znów poczuli się swobodnie, coraz głośniejszych ksenofobów i pospolitych głupców, których, wbrew powiedzeniu, chyba rzeczywiście zaczęto wysiewać. Martwi go to, nie ukrywa – i nie pozwala nam o tym zapomnieć.

Ale, jako że Józef Hen to pisarz, prozaik, autor świetnych opowiadań, scenarzysta i nade wszystko rozmówca, w tomie prowadzi czytelnika szlakiem swych utworów, komentarzy i reakcji ich dotyczących, relacjonuje historyczne wydarzenia, przywołuje nazwiska – zarówno bohaterów swych książek, jak i sąsiadów, znajomych, członków rodziny. Towarzyszymy mu na co dzień, dopuszcza nas do swego życia – i jakże ono jest ciekawe!

Podaj dalej
OCEŃ KSIĄŻKĘ