Poniedziałek, 23 maja 2011
WydawcaWydawnictwo Czerwone i Czarne
AutorJan Wróbel
RecenzentJH
Miejsce publikacjiWarszawa
Rok publikacji2010
Liczba stron208


Dobra lektura szczególnie po pierwszych kilku miesiącach od rozpoczęcia
roku szkolnego, gdy opada powakacyjna euforia, a przytłacza szkolna
i jesienna codzienność przyprawiona stresem i fizycznym zmęczeniem.
Jan Wróbel, dyrektor znanego stołecznego liceum „Bednarska”, uchodzącego
za szkołę, która prowokuje do myślenia, prowokuje do myślenia
również czytelnika, stawiając niekiedy kontrowersyjne tezy, ale pokazując
system edukacji w sposób zdumiewająco, niekiedy wręcz paraliżująco
celny. A wszystko to napisane z zacięciem zawodowego pedagogicznego
prowokatora, konsekwentnie kruszącego utarte schematy jakże powszechne
wśród nauczycielskiej braci, suto okraszone sarkastycznym humorem.
Wniosków z lektury jest kilka: dla rodziców – ulga, że tzw. dobry uczeń
to cyborg, którego przystosowanie do szkoły powinno budzić niepokój,
dla nauczycieli – system (w tym również pensje) sam się nie zmieni, dopóki
nauczyciele nie staną murem, dla uczniów wreszcie – żeby przeżyć
w szkole, niekoniecznie trzeba pić i palić. Od razu się zaniepokoiłam, już
po kilku pierwszych stronach, i chyba odgrzebię i spalę tarczę „Wzorowy
uczeń” trzymaną gdzieś w kącie biurka w rodzinnym domu.

Podaj dalej
OCEŃ KSIĄŻKĘ