Piątek, 6 lipca 2018
WydawcaZnak Emotikon
AutorMichał Rusinek
Recenzent(pd)
Miejsce publikacjiKraków
Rok publikacji2018
Liczba stron112
Tekst pochodzi z numeru MLKMagazyn Literacki KSIĄŻKI 6/2018

Kolejny „Rusinek” i to znowu z urokliwymi ilustracjami jego siostry Joanny. Książka dla czytelnika w każdym wieku – jak sugeruje autor w przesłaniu na czwartej stronie okładki: „bez względu na to, ile masz lat, już czas, by zacząć zwiedzać świat. Na podróż nie masz forsy? Czasu? Wystarczy zajrzeć do atlasu albo zakręcić raz globusem”. Odbywamy więc podróż całkowicie w konwencji pure nonsense, jak to u tego autora często bywa i co wielu czytelników właśnie zachwyca – „bez względu ile mają lat”. Krótkie rymowanki – a jest ich 53 – za każdym razem odnoszą się do jakiegoś znanego miasta, co jest oczywiście tylko pretekstem do zabawnej gry słowami. Przypominają limeryki, ale nimi nie są, może więc przyjmiemy dla nich termin „rusinki”. Jedno z tych miast jest wyjątkowo tajemnicze: „jest pewne miasto na literę E, które codziennie tonie we mgle. Niestety nie wiadomo, jak to się miasto nazywa, bo tablicę z jego nazwą mgła zakrywa”.

Wiersze ułożone są alfabetycznie według nazw miast – od Amsterdamu do Zagrzebia („co łączy Zagrzeb z Zakopanem?”), a jak ktoś nie lubi takiego układu, to wydawca oprócz klasycznego spisu treści zamieścił też „Spis treści a tergo”, w którym oczywiście na pierwszym miejscu jest Praga, a na ostatnim Paryż. Polskie miasta są ukryte, jak Lublin, który pojawia się tylko dlatego, że ma nazwę podobną do Dublina, chociaż „różnice są wszelakie, ale znowu nie aż takie”. I jest jeszcze osada, do której zawędrowali mieszkańcy Limy i nazwali ją Lima-nowa. W Londynie jest „ludność napływowa: z Kalkuty, Konga lub Krakowa”, a Nowy Jork ma wiele wspólnego z Nowym Tomyślem, Nowym Targiem, Nowym Sączem, Nową Solą, Nowa Rudą i Nowym Dworem Mazowieckim, bo „przecież wiadomo, i to nie od wtorku, że obok nich jest miejsce Nowego Jorku”. Aby dopełnić obraz „rusinkowego” absurdu wspomnijmy tylko, że „śpiący rycerz z Santiago walczył tylko ciupagą”, a ciupagi – „jak odrzekł głosem zaspanym” – sprzedają w Zakopanem.

Podaj dalej
OCEŃ KSIĄŻKĘ