Czwartek, 6 grudnia 2018
WydawcaWarstwy
AutorJanusz Drzewucki
RecenzentLidia Kruk
Miejsce publikacjiWrocław
Rok publikacji2018
Liczba stron372
Tekst pochodzi z numeru MLKMagazyn Literacki KSIĄŻKI 11/2018

Największą zaletą tej książki jest fakt, że nie ma w niej ani jednego przypisu. Inaczej mówiąc, jej autor – Janusz Drzewucki, redaktor miesięcznika „Twórczość” i współpracownik kwartalnika „Wyspa”, a poza tym przewodniczący jury Nagrody Literackiej m. st. Warszawy – pisze o twórczości Tadeusza Różewicza bez oglądania się na innych krytyków, literaturoznawców, a zatem pisze o autorze „Niepokoju” tylko i wyłącznie od siebie, na własną rękę, ale też na własną odpowiedzialność. Poza tym: pisze o Różewiczu, bo ma o nim sporo ciekawego do powiedzenia.

Drzewucki nie jest krytykiem akademickim, lecz stricte literackim, na dodatek krytykiem towarzyszącym. Co prawda, jak wyznaje w książce, czyta o Różewiczu odkąd nauczył się czytać, ale pisać o nim zaczął od przełomowego zbioru wierszy „Płaskorzeźba” z roku 1991 i potem wypowiadał się o każdej nowej książce tego pisarza, co oznacza, że zajmował się nim systematycznie przez blisko ćwierć wieku. Wypowiadając się o Różewiczu, zachowuje równowagę między analizą a interpretacją – to po pierwsze, a po drugie – między tym, co obiektywne, a tym, co subiektywne. Nie kryje osobistego stosunku tak do twórczości pisarza, jak i jego osoby, stąd zresztą podtytuł tej książki. Dość wspomnieć, że w ostatniej części tego pięknie wydanego pod względem edytorskim i typograficznym tomu znalazły się listy Różewicza do Drzewuckiego, a także fotografie, jakie Drzewucki zrobił pisarzowi podczas spotkań w Warszawie, gdy m.in. towarzyszył mu podczas spotkań w domu prof. Ryszarda Przybylskiego czy w pracowni malarza Stasysa Eidrigevičiusa.

Co znamienne, pisząc o nowych książkach Różewicza, Drzewucki wracał do jego wcześniejszych utworów, w efekcie czego znajdziemy w książce nie tylko napisane żywą, komunikatywną i przekonującą polszczyzną szkice o poezji tego autora, ale także o jego prozie oraz dramacie. Dzięki temu niezwykle żywy okazuje się portret pisarza, jaki Drzewuckiemu udało się skonstruować czy raczej zrekonstruować. To portret wielokrotny i wszechstronny, bowiem Różewicz w ujęciu tego krytyka to zarówno: poeta, prozaik i dramaturg, ale także: satyryk, felietonista, eseista, diarysta, epistolograf, wreszcie człowiek tak literatury, jak i teatru oraz filmu; krótko mówiąc – wybitna twórcza indywidualność.

Podaj dalej
OCEŃ KSIĄŻKĘ