„Każda powieść jest tylko tak dobra, jak ludzie, którzy nad nią pracują. Wprawdzie to ja wymyślam fabułę, ale nie byłoby to możliwe bez pomocy kilku bardzo ważnych dla mnie osób” – przyznaje autorka Sandra Regnier, która odkrywa przed czytelnikami swój świat elfów. A jego losy zależą od Felicity Morgan, głównej bohaterki trylogii, wiecznie zaspanej, niezdarnej, z aparatem na zębach, zahukanej, pyzatej półsieroty, wyśmiewanej przez koleżanki z klasy. W drugim tomie „Pan. Mroczna przepowiednia elfów” Felicity musi oczyścić się z podejrzeń w sprawie o morderstwo strażnika królewskiego. Musi także opanować trudną sztukę podróżowania w czasie i czytania w myślach. Dziewczyna próbuje również dowiedzieć się, kim jest nowy nauczyciel historii w jej szkole.
Gatunek fantasy przyciąga z różnych powodów młodszych i starszych czytelników. Trylogia „Pan” jest gwarancją dobrej lektury, do której zachęcam. To naprawdę nie jest strata czasu.