Czwartek, 26 sierpnia 2010
WydawcaLTW
AutorPiotr Kościński
RecenzentKrzysztof Masłoń
Miejsce publikacjiŁomianki
Rok publikacji2010
Liczba stron222


Gehennę ludności zamieszkującej tzw. Marchlewszczyznę, polski rejon
autonomiczny w zachodniej części Ukraińskiej SSR, przedstawia Piotr
Kościński w swojej nowej książce, będącej kontynuacją jego wcześniejszej
powieści „Przez czerwoną granicę”.

Rzecz dzieje się w roku 1935. W polską diasporę uderzyła wtedy
wiadomość o zlikwidowaniu polskich regionów autonomicznych.
Polacy, mieszkający tam od pokoleń zostaną ukarani – wywózką do
Kazachstanu. Eksperyment, nad którym pieczę sprawowali wysocy
komisarze sowieccy pochodzenia polskiego z Feliksem Dzierżyńskim
na czele, najwyraźniej nie powiódł się. Polacy nie chcieli wstępować
do partii, do kołchozów, ani poddawać się bezwolnie ateizacji. No to
przyszło im za to zapłacić.

Na nieludzkiej ziemi żyć było niesposób. Decyzję o ucieczce bohater
podejmuje w chwili, gdy deportowani Polacy dowiadują się, że
ich wieś dotąd nazywana wsią dwudziestą siódmą, stanie się oddziałem
sowchozu „Krasnyj Proletariat”.

I tu zaczyna się odyseja bohatera i jego rodziców, najeżona niebezpieczeństwami
podróż przez azjatyckie i europejskie tereny Kraju
Rad, w której będą musieli wykazać się niezwykłym sprytem i odwagą,
by nie zawrócono ich z drogi, nie – już nie do wsi numer 27 lecz
do łagru z obostrzonym rygorem. Ich sytuacja była tym trudniejsza, że
na Ukrainę nie mieli już powrotu, zdążali więc do celu, który ledwie
znali – do mitycznej Polski.

Podaj dalej
OCEŃ KSIĄŻKĘ