Wydanie kolejnej książki opowiadającej o trzech przyjaciółkach, Angeli,
Maddie oraz Zoe, nie było dla mnie zaskoczeniem. Na rynku aż roi się
od ciągnących się w nieskończoność serii o szalonych nastolatkach. Jednak
„Pzdr” jest w pewnym sensie oryginalne. Mianowicie, podobnie jak
poprzednie części, „3maj się” i „Papatki”, napisane zostało w formie rozmów
między przyjaciółkami poprzez komunikator internetowy. Można
się zastanawiać, czy autorka nie próbuje w ten sposób zatuszować
braku talentu pisarskiego. Czy rzeczywiście tak jest? Nie wiem, jednak
wydaje mi się, że ta książka jest w pewien sposób wyjątkowa. I tym razem,
jak zwykle, Angela, Maddie i Zoe mają całe mnóstwo problemów
mniejszych i większych. Szkolna gwiazda, mimo wszystko, niepokonana,
uwzięła się na Zoe, natomiast Maddie i Angela starają się jakoś tę
pierwszą ujarzmić. Na ostatnich stronach autorka zacytowała Kubusia
Puchatka: „Dokądkolwiek pójdą i cokolwiek im się zdarzy po drodze,
mały chłopczyk i jego miś będą zawsze wesoło bawić się ze sobą w tym
Zaczarowanym Miejscu na skraju lasu”. Koniec? Najprawdopodobniej
tak. A więc w „Pzdr” żegnamy się z trzema przyjaciółkami.