Tytuł tej książki odnosi się do obsesji legendarnego
pianisty Glenna Goulda na punkcie darzonego
przez niego afektem fortepianu. Sądząc z nagrań
– odwzajemnionego. Katie Hafner precyzyjnie
omawia biografię Goulda, światowej sławy
i takież ekstrawagancji pianisty, niezrównanego
interpretatora utworów Jana Sebastiana Bacha.
Szkicuje też sylwetki osób otaczających muzyka,
stroicieli i konstruktorów fortepianów, inżynierów
dźwięku, impresariów, dyrygentów… Znajdujemy
tu oryginalne polonica. Na przykład informujące o ulubionym drinku
Goulda, poleconym mu przez Bernarda Ładysza – jarzębiaku z sokiem
klonowym i limonką. Jednak w pierwszym rzędzie autorka relacjonuje
dzieje pewnego fortepianu, którego wirtuoz długo i intensywnie szukał.
Kiedy wreszcie znalazł ideał, używał wyłącznie niego. Wiązało się
to z ograniczeniami koncertowymi i nagraniowymi, bowiem transport
instrumentu nie służył jakości jego dźwięku.
Mam do wydawcy tylko jedną pretensję. Powinien do książki dołączyć
compact. Choćby z „Wariacjami Goldbergowskimi” Bacha w brawurowym
wykonaniu bohaterów (Goulda i fotepianu) książki. Przy tych
nieziemskich tonach lektura z pewnością byłaby przyjemniejsza.