środa, 24 października 2018
WydawcaWydawnictwo Ośrodek „Brama Grodzka – Teatr NN”
AutorWłodzimierz Słobodnik
RecenzentJanusz Drzewucki
Miejsce publikacjiLublin
Rok publikacji2018
Liczba stron124
Tekst pochodzi z numeru MLKMagazyn Literacki KSIĄŻKI 10/2018

O redagowanej przez Piotra Mitznera „Bibliotece Zapomnianych Poetów” – w której ukazał się wybór liryki Włodzimierza Słobodnika – mogę powiedzieć jedno: to moja ulubiona seria poetycka wydawana dzisiaj w Polsce. Wszak nic tak nie krzepi człowieka piszącego wiersze i zajmującego się całe życie poezją, jak świadomość, że historia literatury to także historia poetów zapomnianych. W domyśle zresztą: nie tylko poetów, ale pisarzy w ogóle.

Tom wierszy Włodzimierza Słobodnika (1900-1991) – w wyborze Elizy Kąckiej i opatrzony przez nią biograficznym posłowiem „Żywot poety poczciwego” – to już trzynasty zbiorek wydany w tej serii, w której od roku 2012 ukazały się książki m.in. Olgi Daukszty, Elżbiety Szemplińskiej, Anny Pogonowskiej, a także Jana Śpiewaka, Stefana Pomera, Światopełka Karpińskiego czy Juliana Wołoszynowskiego. Poeci tacy jak Stanisław Piętak, Arnold Słucki czy Bogdan Ostromęcki mieli kiedyś swoich krytyków i czytelników, cieszyli się mniejszym lub większym uznaniem, dzisiaj pamięta się o nich w kręgach specjalistycznych, a przecież jestem przekonany, że i współczesny miłośnik mowy wiązanej, do którego rąk trafią książki Czesława Janczarskiego, Stanisława Wygodzkiego czy Juliana Wołoszynowskiego znajdzie w nich coś dla siebie, da się liryce tych twórców zaskoczyć i uwieść.

Słobodnik w okresie dwudziestolecia międzywojennego był członkiem grupy poetyckiej Kwadryga (obok Gałczyńskiego, Sebyły i Piechala), publikował w „Skamandrze” i „Wiadomościach Literackich”, ale także w pismach o charakterze lewicowym, takich jak „Czerwony Lew” czy „Robotnik”, ponadto „Lewar” oraz „Lewy Tor”. Do wybuchu II wojny światowej ogłosił siedem tomików i arkuszy poetyckich, poczynając od „Modlitwy o słowo” z 1927 roku, kończąc na „Niepokoju wieczornym” z 1937 roku. Wojnę przeżył na terenie ZSRR, po wojnie osiadł i tworzył najpierw w Łodzi, a od roku 1958 aż do śmierci znów w Warszawie. W jego biografii nie ma wielkich wydarzeń, stąd określenie go przez antologistkę mianem „poety poczciwego”. Opublikował kilkanaście zbiorów wierszy, w tym także dla dzieci. Jeszcze przed wojną tłumaczył Puszkina, Lermontowa, Tołstoja, zaś po wojnie Błoka, Briusowa i Majakowskiego, ale także Tarasa Szewczenkę. Ale nade wszystko był poetą. Starannie przygotowany przez Elizę Kącką (nawiasem mówiąc autorkę intrygującej książki „Stanisław Brzozowski wobec Cypriana Norwida”) pokazuje wszechstronnie skalę jego talentu, umiejętność posługiwania się rozmaitymi poetykami i technikami, ale również skalę jego wyobraźni.

Podaj dalej
OCEŃ KSIĄŻKĘ