Piątek, 8 czerwca 2018
Lucjan postanawia się usamodzielnić. Wyrusza w świat, a na drogę dostał od ojca listę przekąsek, którymi zajada się każdy porządny wilk: koźlątkami i prosiaczkami, w zestawieniu też pojawia się Czerwony Kapturek i bezczelny Piotruś (z bajki Prokofiewa). Ale jak tu zjeść Trzy Świnki, kiedy tak ładnie śpiewają piosenkę, którą śpiewali mu jego bracia? A jeśli skrzywdzi Czerwonego Kapturka, jego babcia będzie smutna. Tatusine „smaczne kąski” nie przejdą mu przez gardło. A kiszki coraz mocniej grają marsza.
Sympatyczna opowiastka o dorastaniu i samodzielności, o tym czym jest dobro, a czym zło. A dodatkowo wzbogaca dziecięce słownictwo o bardzo ładne słowo.