Czwartek, 26 sierpnia 2010
WydawcaZysk i Ska
AutorRobert Borkowski
RecenzentDominik Osuch
Miejsce publikacjiPoznań
Rok publikacji2010
Liczba stron458


Eberhard von Hohendorf zostaje mianowany na
dowódcę straży w Malborku, podczas gdy całe
wojsko wyrusza na poszukiwanie ostatecznego
starcia z oddziałami polsko-litewskimi. Przy swoich
najlepszych chęciach jednak bezwiednie bierze
udział w spisku, który ma na celu osłabienie obronności
zamku. Zamku, który, jak się miało okazać,
zostanie ostatnim bastionem Zakonu, po przegranej
w wielkiej bitwie 15 lipca 1410 roku.

Jedną z aktorek spisku jest piękna Cecylia,
przedstawiona Eberhardowi jako powiernica i kochanka samego Wielkiego
Mistrza Ulricha von Jungingena. Niczego nie podejrzewający
zakonnik w zaaranżowanej scenie ratuje jej życie i postanawia otoczyć
ją osobistą opieką. Serce von Hohendorfa okazuje się jednak
silniejsze niż rozum czy śluby. Zatraca się bowiem w namiętności
i nieświadomie staje marionetką w rękach spiskowców. Tymczasem
na zamku zaczynają dziać się niepokojące rzeczy. Wygląda na to, że
szpiedzy są wszędzie. Każdy na szczytach władzy wydaje się jednakowo
uwikłany, nikomu nie można ufać. Szybko jednak domyślamy
się, że mimo miłości do nierządnicy Cecylii i początkowych chęci
zrzucenia habitu, Eberhard nie zamierza zdradzać zakonu i będzie
walczyć do końca.

„Serce zakonu” proponuje nieco inną, bo krzyżacką perspektywę
konfliktu. Fabuła prowadzona jest bardzo konsekwentnie i przejrzyście,
tak, że czytelnik, mimo wielu bohaterów i symultanicznie prowadzonych
wątków nie ma szansy się pogubić, ale też przewidzieć
dalszych wypadków. Narrator i bohaterowie posługują się językiem
współczesnym, archaizowanym jedynie pojedynczymi zwrotami. Nadaje
to powieści przyjemny koloryt i pozwala również poznać nieco
tamten odległy czasowo świat. Ponadto, dodatkową gratką dla miłośników
historii konfliktu krzyżacko-polskiego mogą być dość obszerne
opisy jego podłoża i przebiegu.

Podaj dalej
OCEŃ KSIĄŻKĘ