Prały, sprzątały, gotowały, prasowały, czyściły, szyły… Liczba zajęć bohaterek tej nowatorskiej publikacji jest dwucyfrowa. Jolanta Kuciel-Frydryszak, znana dotychczas z jak najlepszej strony jako biografistka („Słonimski. Heretyk na ambonie” oraz „Iłła” – o Kazimierze Iłłakowiczównie) wciąż w wyśmienitej formie literackiej. Tym razem wzięła pod mikroskop postacie anonimowe. Wykorzystując dokumenty i listy oraz memuarystykę (archiwaliów dotyczących służących nie jest jednak zbyt wiele), stworzyła porywającą panoramę społeczną z kobietami o nieznanych nazwiskach, a niekiedy także imionach, w rolach wiodących. Subtelnie naszkicowane konterfekty opisywanych czyta się z zainteresowaniem, nierzadko zdumieniem, często wzruszeniem.
Gorzko brzmi konkluzja tej pracy odkurzającej zapomnianą profesję: „Stosunki prawne i społeczne uległy wprawdzie głębokiej transformacji i dziś wiele sytuacji opisanych w książce nie mogłoby się zdarzyć, ale po stu latach nie jesteśmy ani o jotę lepsi, a chciwość i silnie zakorzenione pragnienie dominacji wciąż prowadzą do wyzysku i pogardy”.