W czasach, w których tak „istotne” informacje jak śluby celebrytów znajdują się w ramówkach głównych wydań dzienników telewizyjnych, łatwo przeoczyć poważne wiadomości. Takimi są tematy związane np. z bezpieczeństwem energetycznym, zwłaszcza bezpieczeństwem Europy w kontekście gazu z Rosji. Mimo wagi tej problematyki informacje związane z budową gazociągu Nord Stream są w światowych mediach traktowane po macoszemu. Na szczęście „Szpiedzy…” autorstwa duńskiego dziennikarza zajmującego się zagadnieniem stanowią znakomity materiał poglądowy na temat tego, w jaki sposób Rosja, nie strasząc potencjałem militarnym, jest w stanie kontrolować sytuację w Unii Europejskiej.

Książkę czyta się jak dobry kryminał – nie tylko ze względu na bardzo dobre tempo, również fakt, że przedstawiając historię budowy gazociągu, autor podaje wiele faktów, przytacza sporo ciekawostek nadających tej dosyć skomplikowanej opowieści szerszy kontekst, jednocześnie dodających jej lekkości. W efekcie czytelnik otrzymuje wciągającą historię odsłaniającą mechanizmy rządzące współczesną polityką Rosji i przybliżającą sylwetki jej głównych bohaterów: Władimira Putina, Gerharda Shrödera czy Matthiasa Warninga. I choć lektura książki przyniesie wiele smutnych refleksji, warto się z nią zapoznać, choćby po to, żeby przekonać się, jak bardzo powierzchowne i skąpe informacje na ten temat podają nam media.