środa, 29 marca 2017
WydawcaRebis
AutorPhil Knight
TłumaczenieMaciej Szymański
Recenzent(mo)
Miejsce publikacjiPoznań
Rok publikacji2016
Liczba stron488


Historie o tym, jak wykuwały się wielkie fortuny od zawsze budziły zainteresowanie czytelników. Nic dziwnego, wielu szuka w nich sposobów na dojście do bogactwa (a przynajmniej powiększenia domowego budżetu). W ostatnim czasie inspiracji i motywacji do wzbogacenia się dostarczył Phil Knight, opowiadający w „Sztuce zwycięstwa” jak garażowa firma Blue Ribbon, założona przez niego w połowie lat sześćdziesiątych przez ponad pięć dekad rozrosła się do jednego z najpoważniejszych na rynku graczy w dziedzinie produkcji ubrań i sprzętu sportowego, znanego dzisiaj jako Nike.

Czytelnicy poszukujący we wspomnieniach Knighta przepisu na sukces, mogą się czuć rozczarowani. Opisywana przez niego droga na szczyt okazała się niezwykle długa, przy tym wyboista i żmudna. Okazuje się, że dobry pomysł na biznes (Knight założył firmę z miłości do biegania i chęci zapewnienia sportowcom butów najlepszej jakości) nie wystarczy, by osiągnąć sukces. Potrzebna jest również wytrwałość, dobry plan działania, zaufani ludzie, którzy pomogą rozkręcić interes, a przede wszystkim pieniądze. Tych ostatnich ojciec Nike’a nie miał w wystarczającej ilości i przez ponad dwie dekady balansował na granicy bankructwa, mimo że buty cieszyły się dużą popularnością.

„Sztukę zwycięstwa” czyta się mimo wszystko z wypiekami na twarzy. I nie jest to zasługa tylko talentu pisarskiego autora, również tego, że Phil Knight ani przez chwilę nie zwątpił w swoją firmę. Przez kolejne dekady wytrwale dążył do celu, drobiazgowo planując każdy ruch i otaczając się przyjaciółmi – równie pozytywnie nastawionymi do biznesu co on.

Jaki morał wypływa ze wspomnień Knighta? Jeśli się w coś wierzy, warto za tym podążać, nawet jeśli życie kładzie nam pod nogi kłody. Nasza wytrwałość kiedyś zostanie wynagrodzona! Banalne, ale prawdziwe.

Podaj dalej
OCEŃ KSIĄŻKĘ