środa, 18 sierpnia 2010
WydawcaPIW
AutorHenryk Bieniewski
RecenzentTomasz Miłkowski
Miejsce publikacjiWarszawa
Rok publikacji2009
Liczba stron208


Autor, sam niegdyś dyrektor Teatru TV (w latach 1968-1975), prowadzi
w tej książce przez dzieje telewizyjnej sceny nie jak historyk archiwista,
topiąc czytelnika w gąszczu statystycznych i mało istotnych informacji,
ale jak miłośnik, który wyłuskuje spośród dobrych 4-5 tysięcy spektakli
(ile tego było, nikt na dobrą sprawę nie wie) te, które najgłębiej
zapadły mu w pamięć.

Powstał w ten sposób unikatowy przegląd znakomitych przedstawień,
dający wyobrażenie o tym, jaką potęgą był Teatr TV (choć, rzecz
jasna, zawsze można się dopominać o nieobecne w tej książce, a bardzo
ciekawe wieczory teatralne, pamiętając jednak, że to autorowi przypada
tu rola ostatecznego arbitra). Powracamy dzięki Bieniewskiemu zarówno
do spektakli tak sławnych a pamiętnych, jak „Apollo z Bellac”, tak popularnych,
jak „Stawka większa niż życie” czy tak gorących, jak „Bigda idzie”.
A że autor ma naturę uporządkowaną, próbuje powkładać przedstawienia
do odpowiednich szufladek z napisami np. Seriale Teatru Telewizji (a tu:
„Pan Tadeusz”, „Dziewczęta z Nowolipek” czy J-23), W kręgu Szekspira
(„Makbet”, „Romeo i Julia”), Lęki dnia dzisiejszego („Chłopcy”, „Drewniany
talerz”, „Lęki poranne”), Poezja, absurd, metafora („Pan Dwadrzewko”,
„Lekcja”, „Krawiec”). Są dwie szufladki specjalne – Na początku był
Hanuszkiewicz („Apollo z Bellac”) i na koniec – Szkatułka z klejnotami
(„Kwartet”, „Ifigenia na Taurydzie”, „Mieszczanin szlachcicem”, „Noc listopadowa”).
Szczególnie wartościową cechą tego przeglądu klejnotów
(bo to wszystko teatralne klejnoty) są sylwetki artystów, aktorów i reżyserów
– wiele z nich przykuwa uwagę nie tylko z powodu takiego czy
innego spektaklu, ale wnikliwością i celnością ujęcia, jak choćby aktorskie
sylwetki Tadeusza Fijewskiego, Aleksandry Śląskiej czy Janusza Warneckiego
albo reżyserskie portrety Adama Hanuszkiewicza czy Jerzego
Antczaka. Bardzo to potrzebna książka, swoisty pomnik chwały telewizji
publicznej, przydaloby się wydanie z fragmentami omawianych spektakli
na DVD, ale to już może zbyt śmiałe marzenie.

Podaj dalej
OCEŃ KSIĄŻKĘ