środa, 24 maja 2017
WydawcaFundacja Historia i Kultura/Bellona
AutorTomasz Mościcki
RecenzentTomasz Zb. Zapert
Miejsce publikacjiWarszawa
Rok publikacji2016
Liczba stron1304
Tekst pochodzi z numeru MLKMagazyn Literacki KSIĄŻKI 4/2017

Kto wie, czy gdyby nie ostateczny upadek dziennika „Życie” Tomasz Mościcki zostałby kronikarzem stołecznej sceny. Pracował bowiem w dziale kulturalnym tegoż pisma, zamieszczając w nim głównie recenzje teatralne – wiele należy dziś do kanonu gatunku. Ostrość jego pióra odczuli nie tylko artyści. Pamiętam jak bezpardonowo ośmieszył głupotę Piotra Bratkowskiego, zarzucającego felietonom Wiecha antysemityzm (sic!).

Pozbawiony systematycznej pracy redakcyjnej – pominąwszy występy na falach eteru, tudzież działalność (owocną!) recenzenta internetowego – znalazł czas na żmudne studia nad archiwaliami. Ich efektem stały się trzy fundamentalne i pionierskie tomy, gwarantujące czytelnikom bezsenne noce: „Teatry Warszawy 1939”, „Teatry Warszawy 1944-45” oraz niniejszy, obejmujący pierwsze cztery sezony powojenne. Autor anonsuje go następująco:

„Trwające niemal cztery lata kwerendy w archiwach (…) kazały spojrzeć inaczej na obraz ówczesnego życia teatralnego stolicy. Wyjaśniły również częściowo dotychczasowe zniekształcenie  historycznej perspektywy. (…) Zebrane dokumenty ukazują obraz bardzo złożony, migotliwy, zmieniający się niesłychanie szybko i dynamicznie. Wiedza ta pozwala zrozumieć rozgoryczenie i poczucie pominięcia, które odczuwali uczestnicy tamtych wydarzeń. W osobowej teczce Eugeniusza Poredy spoczywającej w archiwum Instytutu Teatralnego im. Zbigniewa Raszewskiego znajduje się list jednego z pionierów życia teatralnego powojennej Warszawy – Jerzego Blocka. W roku 1985 pisał on do władz Patriotycznego Ruchu Odrodzenia Narodowego, prosząc o spowodowanie wydania publikacji poświęconej warszawskim teatrom miejskim. PRON był wówczas uznawany za organizację abominacyjną, twór stanu wojennego. Trzeba więc było wielkiej determinacji, by upominać się o prawdę, uciekając się do pomocy instytucji wówczas potężnej, lecz ostracyzowanej. I ta prośba pozostała bez odpowiedzi. Tymczasem ubywało świadków historii. Połowa lat 80. minionego wieku była czasem pierwszych odejść ogromnej grupy ludzi teatru, których działalność przypadła na pierwsze powojenne lata. Wielu zeszło z tego świata z poczuciem goryczy, braku  uznania swej pracy prowadzonej po wojnie w warunkach niewyobrażalnie trudnych. Niniejsza książka jest więc także swego rodzaju hommage dla tych niedocenionych, zapomnianych w dużej części bohaterów. Ich nazwiska pojawiają się w wielu wypadkach po raz pierwszy od kilku dziesiątek lat”.

Podaj dalej
OCEŃ KSIĄŻKĘ